Wiceprezes Solidarnej Polski, europoseł Jacek Kurski mówił na konferencji prasowej, że partia chce być alternatywą zarówno wobec PO, jak i PiS. Przyznał, że w sondażach jego ugrupowanie ma bardzo rozbieżne wyniki, od 1 do 10 proc., w zależności od sposobu badania opinii publicznej.
Kurski deklarował, że SP chce zajmować się sprawami ważnymi dla ludzi, m.in. kwestią pracy, bezrobocia, wykluczeniem społecznym, ochroną słabszych w czasach kryzysu; także wsparciem dla polskich przedsiębiorców. Mówił, że obecnie często są oni nierówno traktowani i nie mają żadnej ochrony ze strony państwa. "Państwo wspiera wielki kapitał, a pozostawia polskich małych i średnich przedsiębiorców samym sobie" - dodał Kurski.
Liderem partii w regionie i pełnomocnikiem wojewódzkim jest poseł Jacek Bogucki, wcześniej poseł PiS. Powiedział, że SP chce działać w regionie pod hasłem "Podlasie zasługuje na więcej". Mówił, że ostatnie lata są dla województwa bardzo trudne. Według niego ostatnią poważną inwestycją, jest - kończona właśnie - przebudowa odcinka drogi krajowej nr 8 Białystok-Warszawa. "Brak modernizacji trasy kolejowej, lotnisko odeszło w niebyt, nie ma miejsc pracy, nie ma perspektyw. My chcemy je dać" - mówił Bogucki.
Dodał, że do Solidarnej Polski zgłasza się wielu młodych ludzi, tworzą się kluby ugrupowania. Radny Rady Miejskiej Białegostoku i pełnomocnik miejski SP Marcin Szczudło dodał, że są to nie tylko byli działacze PiS, ale i osoby nie działające wcześniej w polityce, np. ze środowisk akademickich.
W Suwałkach w nowo otwartym biurze SP spotkało się kilkanaście osób. Jacek Kurski miał w tym miejscu już biuro, będąc jeszcze w PiS. Poseł tłumaczył się dziennikarzom, dlaczego pomimo obietnic tak rzadko w nim bywał. Poseł PE powiedział, że kiedy deklarował, że raz na kwartał będzie w biurze, nie zdawał sobie sprawy, ile obowiązków będzie miał w Parlamencie Europejskim. Przyznał, że tamta zapowiedź była "zbyt hura optymistyczna".
Jacek Kurski powiedział podczas otwarcia biura, że w przyszłych wyborach parlamentarnych widzi szansę dla polskiej prawicy, przez zawiązanie współpracy koalicyjnej z PiS. "Myślę, że dzięki Solidarnej Polsce, i PiS może myśleć o rozsądnej perspektywie powrotu polskiej prawicy do władzy. Widać, że sześć kolejnych wyborów odbytych w warunkach monopolu PiS-u na prawicowość, na opozycyjność, nie przyniosło właściwego rezultatu. Wszystkie tych sześć wyborów zostało przegranych" - powiedział Kurski.
Według niego jest potrzeba "odblokowania prawicy" i zrobi to Solidarna Polska. Kurski uważa, że wynik wyborczy SP poszerzy zdolność koalicyjną polskiej prawicy. Zapowiedział, że SP nie będzie odbierała głosów PiS-owi, lecz chce dotrzeć do ludzi, którzy nie chcieli wcześniej głosować na PiS, ale teraz zagłosują na Solidarną Polskę.
W niedzielę działacze SP otworzą jeszcze biuro poselskie w Łomży - trzecim pod względem wielkości mieście w województwie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?