Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w kolorowaniu

Redakcja
Poznańska fundacja Mówimy Obrazami wprowadza rewolucję na rynku kolorowanek. Ich Bazgroszyty mają uczyć dzieci wyobraźni głównie przez otwartą formę rysunków. Ale to nie wszystko, bo Bazgroszyty uczą także rodziców.

Każdy rodzic dobrze wie, jak trudną sztuką jest umiejętność rozwijania w dziecku wyobraźni. Telewizja i gry komputerowe podają mu obrazy jak na tacy, a przecież nie każdy maluch równie chętnie zabiera się. Z tego założenia wyszła poznańska fundacja Mówimy Obrazami, która zainicjowała serwis Bazgroszyt.pl. Nazwa z miejsca kojarzy się z bazgraniem po zeszytach - i faktycznie, o to właśnie w Bazgroszycie chodzi. Czy jest jeszcze jedno wyjście? Tak - wspólne rysowanie. Tyle, że te rysunki mają wykształcić w maluchach umiejętność twórczego myślenia.
Pokolorujmy razem całą Polskę
- Zaczęło się w 2009 roku, kiedy postanowiliśmy zrobić coś dla maluchów i zaczęliśmy przekazywać losowo wybranym szkołom i przedszkolom komplety nowoczesnych kredek. Ale potem zauważyliśmy, że problem z rozwojem dziecięcej wyobraźni bierze się z samych kolorowanek. Te, których zwykle używają dzieci mają zamknięte, naszkicowane rysunki. W tym przypadku dziecko dba tylko o to, aby kolory nie wykroczyły poza fabrycznie przygotowane linie. Pomyśleliśmy więc, że warto stworzyć zupełnie nową kolorowankę o otwartym formacie - tłumaczy Krzysztof Mączka, fundator w Mówimy Obrazami.
Bazgroszyty mają z założenia rozwijać w dzieciach kreatywność i umiejętność rysowania oraz pisania. Książeczki można kupować na oficjalnej stronie serwisu. Oprócz nich rodzice mogą nabyć także Bazgrajkę, czyli bajkę z dołączoną kredką i niedokończonymi ilustracjami. Zadaniem dziecka jest w tym przypadku narysowanie takich obrazków, które odpowiadałyby autentycznym wydarzeniom, rozgrywającym się na kartach bajki. Pierwszą z Bazgrajkowych opowieści, "Żółty świat Ryska" napisał Michał Rusinek, osobisty sekretarz naszej noblistki Wisławy Szymborskiej.
-To nie to samo co grzeczna kolorowanka. Tu można poszaleć z wyobraźnią i kreatywnością, na przykład wymyślając, jakie zwierzę mogło zostawić wielkie, czarne ślady, albo narysować coś, co pięknie pachnie - mówi Michał Rusinek.

Do inicjatywy przyłączyło się wiele osób publicznych, które namawiają rodziców i ich dzieci do wspólnego pobazgrania. Wśród nich są m.in. Agnieszka Maciąg, Magda Mołek, Jerzy Owsiak, Małgorzata Socha, Dorota Wellman czy Katarzyna Zielińska. Zresztą gwiazdy też nie stronią od kredek i czystych kartek. Wszyscy stworzyli swoje rysunki do Kalendarza z Gwiazdami oraz Bazgroszytu Gwiazd.

- W przeciwieństwie do zwykłych kolorowanek Bazgroszyty stymulują wyobraźnię i pozwalają rozwijać twórczą ekspresję. To dziecko decyduje o ostatecznym kształcie rysunku, a tematyka i sposób przedstawiania kolejnych bazgroszytowych zadań są na tyle interesujące, że dorośli chętnie przyłączą się do zabawy z dzieckiem - uważa Katarzyna Gliwińska, redaktor miesięcznika Dziecko.
Bazgranie nie tylko na papierze
Dzieci mogą pobazgrać także wirtualnie - na stronie Bazgroszyt.pl znajdziemy kilka flaszowych programów umożliwiających pomalowanie fikcyjnych postaci. I tak niejaki Rysek ma niedokończony dom. Dziecko może użyć kilkunastu kolorów, zdecydować, czy lepiej wykończyć siedzibę animowanego stworka farbą czy może zwykłym ołówkiem, można też zaprojektować mu przedmioty codziennego użytku: miskę lub kubek. A jeśli mały projektant zmieni zdanie, zawsze może sięgnąć po wirtualną gumkę. Analogicznie możemy pomalować razem z dziećmi plac zabaw dla koleżanki Ryska, Kredzi. Są też kolorowanki edukacyjne i gry na spostrzegawczość - tu dzieci szukają poukrywanych kredek.
-To nasza filozofia działania. Chcemy, aby dzieci uczyły się wyobraźni, rysowania i pisania przy pomocy konkretnych bohaterów. W internecie rysujące na wirtualnej kolorowance dziecko może zaraz zmazać to, co stworzyło i wykonać nowy rysunek, już przy użyciu zupełnie innych kolorów. To co innego, niż "klasyczna", jednorazowa kolorowanka. Nasze rysunki można też drukować w kilku kopiach i za każdym razem rozwijać je w zupełnie innym kierunku. Wszystko oczywiście bezpłatnie - wyjaśnia Krzysztof Mączka.

Coś dla dziecka… i rodzica
Twórcy Bazgroszytów, oprócz rozwijania w dzieciach wyobraźni, chcą także nauczyć czegoś rodziców. Na blogu Bazgroszyt.pl znajdziemy wskazówki, pokazujące jak najlepiej przygotować dziecko do pierwszego odrabiania lekcji - i to niekoniecznie plastyki…

- Wiadomo, że przed pójściem do pierwszej klasy każde dziecko przeżywa poważny stres.

Nie zawsze potrafi już czytać i pisać, nie wie, czego może oczekiwać po szkole. Razem z nim stresują się także rodzice. Dlatego na blogu radzimy, jak najlepiej przygotować naszych milusińskich na zetknięcie ze szkołą, codzienne odrabianie lekcji, pokazujemy, w jakich warunkach dziecko najlepiej się skupi. Mamy ambicje stać się dużym portalem, który może czegoś nauczyć zarówno dziecko, jak i jego rodzica, nieco na wzór amerykańskiego Disneya - dodaje Mączka.

Dochód ze sprzedaży Bazgroszytów i Bazgrajek jest przeznaczony na fundację Mówimy Obrazami.
Do tej pory jej wolontariusze wręczyli ponad 30 tysięcy kredek - otrzymało je dwa i pół tysiąca dzieci.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto