Najlepsi grzybiarze z Ozieran Małych w ciągu zaledwie w ciągu kilku godzin potrafią nazbierać 22 kilogramy kurek, które skupowane są w kilku punktach w Krynkach. Obecnie cena wynosi 12 złotych za jeden kilogram. Dziennie punkty skupują po 300-400 kilogramów tego "złotego" bogactwa. Jeszcze tydzień temu za jeden kilogram w Krynkach płacono 16 złotych. Wiadomo była susza i grzybami było jak na lekarstwo. Obecnie "żniwa " kurek są okazją do podreperowania domowych budżetów i zrobienie oszczędności na większe remonty obejść w Ozieranach Małych, ponieważ wiele chat liczy ponad 100 lat i bez remontu może runąć. Mało kto wie, ale według UE tylko w Polsce i w Rumuni przetrwała prastara tradycja ( gospodarka) zbierania grzybów. Mieszkańcy innych państw UE dawno zapomnieli o tej chwalebnej tradycji naszych przodków. Wynikać to może z faktu, że oni potrafią zarabiać na czymś innym lub osiągnęli wyższy poziom rozwoju cywilizacyjnego, a może po prostu nie ma wśród nich takich pasjonatów grzybobrania jak w naszej Puszczy Kryszyńskiej. Być może potrafią to wyjaśnić socjolodzy lub politycy? A może są to tylko pytania retoryczne? Jedno jest pewne dzięki grzybom można w Ozieranach Małych i w gminie Krynki żyć, ponieważ ze stałą i sezonową pracą tutaj krucho, a emigracja nie każdemu pasuje. Warto przypomnieć, że nasze zdrowe i dorodne kurki trafiają z Krynek do zakładów przetwórczych do Białegostoku i Warszawy. Natomiast te najdorodniejsze sa poszukiwane wśród smakoszy w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii. Tam za jeden kilogram kurek i prawdziwków płacą około 10 euro, czyli 40 złotych, czyli jest to złoty interes.
iPolitycznie - Jeśli KE nas nie posłucha, będziemy żądać rekompensat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?