Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Burchardt będzie pauzował trzy tygodnie

Robert Orzechowski
Bez Marcina Burkhardta będą musieli poraradzić sobie piłkarze Jagiellonii w meczach z Lechią Gdańsk i Lechem Poznań. Pomocnik ma naciągnięty mięsień dwugłowy lewej nogi.

Żółto-czerwoni w sobotnim meczu z Lechią Gdańsk stracili nie tylko trzy punkty, ale również Burkhardta. - Początek jest trochę pechowy zarówno dla mnie, jak też całej drużyny. Nie tak to wszystko sobie wyobrażaliśmy - mówi 27-letni pomocnik, któremu sobotni pojedynek zakończył się już w 35. minucie.

- Prześwietlenie USG nie wykazało żadnego naderwania, więc nie jest najgorzej. Marcin ma naciągnięty mięsień dwugłowy lewej nogi i do pełnej dyspozycji powinien wrócić za około trzy tygodnie - przewiduje masażysta zespołu, Marcin Piechowski.

- Mecze z Lechią i Lechem odpadną mi na pewno, ale na Wisłę powinienem być już sprawny w stu procentach. Nie jest to na tyle poważny uraz, aby wykluczył mnie z dłuższego grania. Akurat dobrze się składa, bo po meczu z Lechem jest dwutygodniowa przerwa na kadrę i będzie trochę czasu na nadrobienie zaległości. Na razie nie mogę nic robić, nawet żadnej rehabilitacji, po prostu odpoczywam. Myślę, że pod koniec tygodnia będę mógł już biegać, a przynajmniej truchtać - optymistycznie patrzy w przyszłość "Bury".

Jagiellończycy rundę wiosenną zaczęli od falstartu, w czterech pierwszych meczach notując trzy remisy i porażkę. Co gorsza w dwóch ostatnich, przed własną publicznością, gdzie jesienią wywalczyli komplet 21 oczek, zdołali wywalczyć tylko punkt. W przegranym 1:2 meczu z Lechią zespół zaczął grać dopiero po stracie dwóch bramek.

- Być może z kolegów zeszła presja, bo nie mieli już nic do stracenia i na pewno to wyglądało zupełnie inaczej niż przez pierwszą godzinę - próbuje szukać przyczyn słabej postawy drużyny Burkhardt. - Przez ostatnie pół godziny zaczęliśmy atakować i stwarzać sytuacje. Tak powinniśmy grać od początku meczu, a wyglądało to tak, jakbyśmy się czegoś bali. Musimy lepiej wchodzić w mecz i walczyć jak o swoje, bo o to w tym wszystkim chodzi. Nie ma jednak co się załamywać, trzeba się jakoś w tym odnaleźć, żyć normalnie i zacząć wygrywać mecze - kończy 10-krotny reprezentant kraju.

Źródło: Jagiellonia Białystok

Regionalne potrawy województwa podlaskiego
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Napisz!
Poinforuj nas o swojej imprezie
Dodaj za darmo swoją firmę do naszej bazy
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. **

Zapisz się do newslettera

**!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto