Maile z Fundacji Bajkowa Fabryka Nadziei. Bartłomiej Trzeciak ostrzega przed oszustem

Do redakcji dotarł mail zatytułowany "Bardzo Pilne!" podpisane "Fundacja Bajkowa Fabryka Nadziei" o treści (pisownia oryginalna):

"Mam nadzieje, ze dojdzie na czas. Odbylem podróz do Nikozja, CYPR i podczas pobytu mój portfel zostal skradziony. Wewnatrz znajdowal sie mój paszport i karty kredytowe. Ambasada chce mi pomóc, pozwalajac mi odbyc lot bez mojego paszportu. Dano mi paszport tymczasowy, pod warunkiem, ze zaplace za mój bilet i rachunki hotelowe . Problem stanowi fakt iz, nie moge uzyskac dostepu do pieniedzy, bez kart kredytowych i kontaktów . Mój bank potrzebuje wiecej czasu na procedury z tym zwiazane. W tej trudnej sytuacji , pomyslalem o pozyczce ,która splace jak wróce. Obiecuje zwrócic pieniadze zaraz po moim powrocie. Jesli moga Panstwo wyslac pieniadze za posrednictwem Western Union dokonujac przelewu pieniedzy, bedzie to najlepsza, a zarazem najszybsza opcja dla mnie, w danym momencie. Jestem pewien , ze w ciagu 10 minut gotówka powinna byc tutaj . Przepraszam za wszelkie niedogodnosci, które dana sytuacja moze spowodowac. Szczególy dotyczace transferu pieniedzy moge doslac . Czekam w napieciu na odpowiedz.
Pozdrawiam serdecznie
Bartłomiej Trzeciak
prezes zarządu"

Skontaktowaliśmy się z Bartłomiejem Trzeciakiem. Okazuje się, że ktoś włamał się na pocztę Fundacji i próbuje w ten sposób wyłudzić pieniądze od ludzi, którzy znają Bartłomieja i gotowi byliby mu pomóc. Bartłomiej Trzeciak przebywa w Polsce; jest cały i zdrowy. A w tej sprawie już zawiadomił policję.

- Informuję, że Fundacja Bajkowa Fabryka Nadziei nigdy nie wysyłała emaili z prośbą o wpłaty pieniędzy na prywatne konta - podkreśla Bartłomiej Trzeciak, prezes zarządu Fundacji Bajkowa Fabryka Nadziei. - Maile, które Państwo otrzymali w temacie "Bardzo pilne" nie zostały wysłane przez Fundację. Proszę je wykasować. Sprawa została zgłoszona na policję.