Nasze Orły do meczu ze Słoniami z WKS miały duży problem ze strzelaniem goli, więc jeden zaprzyjaźniony ze Smudą dziennikarz wymyślił, by trenerem napastników został jego kolega z podstawówki - "Franek łowca bramek".
Franz pomysł z Frankiem kupił. W całej tej akcji jest tylko jeden błąd - funkcja Frankowskiego. Powinien być w tej kadrze nie trenerem, ale głównym napastnikiem. Wciąż jest liderem strzelców i sam zdobył więcej goli w karierze niż inni kandydaci do ataku razem wzięci. Nawet w wieku 80 lat będzie trafiał do siatki z takich pozycji, z jakich dziś pudłuje Sobiech, i będzie miał mniej kontuzji niż Nowak Dawidek.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?