Białystok. Cmentarze znów są otwarte, ale tłumów nie ma (ZDJĘCIA)

30 października premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że od północy od sobotę do końca poniedziałku (31.10-2.11) wszystkie cmentarze będą zamknięte. Powodem tej decyzji była duża liczba zakażeń koronawirusem, która po masowych wizytach na grobach w Święto Zmarłych - mogłaby wzrosnąć jeszcze bardziej.

Cmentarze zostały ponownie otwarte we wtorek, 3 listopada. Odwiedziliśmy dwie duże nekropolie w Białymstoku, by sprawdzić ile osób zdecydowało się pójść na groby bliskich po zniesieniu ograniczenia. Spotkaliśmy kilkudziesięciu mieszkańców na cmentarzach "Farny" i komunalnym. Część osób porządkowała miejsce pochówku, inne składały kwiaty i zapalały znicze.

O rozłożenie w czasie odwiedzin naszych zmarłych bliskich apelował prymas Polski abp Wojciech Polak.

- Rozłóżmy nawiedzanie grobów naszych bliskich na wszystkie dni listopada, kiedy - zgodnie z dekretem Stolicy Apostolskiej - również możemy zyskać odpust dla dusz w czyśćcu cierpiących. W ten sposób - modlitwą - najlepiej damy wyraz naszej pamięci o naszych bliskich zmarłych, a żywym okażemy troskę i miłość - podkreślał duchowny.

Na zamknięciu nekropolii stracili sprzedawcy i hodowcy kwiatów. Co roku przed dużymi cmentarzami rozstawiały się stoiska. We wtorek zakupy mogliśmy zrobić głównie w budkach, które prowadzą tam sprzedaż stałą.

Przypomnijmy, że jeszcze w piątek za pośrednictwem mediów społecznościowych premier zapowiedział wsparcie dla handlowców.
Od poniedziałku agencje rolne oferują hodowcom kwiatów odkupienie partii towaru. Z funduszu COVID rząd ma również zrefundować koszty poniesione przez samorządy, które będą prowadzić podobne akcje.

Więcej o zamknięciu cmentarzy przeczytasz tutaj:
Zamknięte cmentarze oznaczają straty. Przedsiębiorcy: Zostało nam morze kwiatów. To cios poniżej pasa (zdjęcia)