Wystąpili najwięksi potentaci muaythai w Europie – Białoruś, Rosja, Ukraina, Turcja ( w każdym z wymienionych teamów było po około 40 zawodników ). Turniej ten trwał 9 dni od 26 listopada do 5 grudnia 2010 roku. W polskiej reprezentacji znalazło się 13 osób. Z Białegostoku pojechał 1 zawodnik,
który jest członkiem Polskiego Stowarzyszenia Shindokai Karate i Białostockiego Klubu Muaythai – Cezary Zugaj.
W wadze Naszego zawodnika, która okazała się mocno obsadzona występowali zawodnicy z Hiszpanii, Nowej Zelandii, Korei Południowej, Iranu, Hongkongu. Cezary Zugaj razem z zawodnikami z Rosji i Białorusi wszedł do ćwierćfinału i tu zmierzył się z reprezentantem Francji RHOMDANE HAFED.
Walka była zacięta i emocjonująca. Zarówno jeden jak i drugi, pokazali od razu, że tak łatwo nie odpuszczą. W narożniku stał sensei Cezary Zugaj, który jest też jego trenerem oraz Hubert Lisowski trener reprezentacji.
W pierwszej rundzie Czarek bardzo ładnie zaczął napierać na Francuza mocno go atakując. Cała runnda była wysoko wygrana przez Białostoczanina i nic nie zapowiadało sytuacji, która nastąpiła po gongu kończącem pirwszą rundę. Pod koniec rundy Francuz klinczował naszego zawodnika i kiedy zadzwonił gong wykonał serie kolan na głowę. Pomimo tego, że było już po sygnale, sędzia nie zareagował prawie przez 10 sekund. Było to nieładne zagranie i na pewno pozbawiło trochę sił naszego zawodnika. Trener Czarka spytał się go czy wszystko gra i czy może kontynuować walkę, Czarek bez wahania odpowiedział, że tak, choć było widać, że te kolana po sygnale zrobiły swoje.
W kolejnej rundzie było już ciężej a napastnik zaczął wykorzystywać osłabienie naszego zawodnika. Kolejne kolana sprawiały, że niestety walka została przerwana po nokaucie technicznym na naszym zawodniku pod koniec drugiej rundy. To była już druga wygrana Francuzów na naszych zawodnikach. Trzeba przyznać, że w tym roku nie mieliśmy do nich szczęścia, choć gapiostwo sędziego miało z pewnością też tutaj swój wielki udział. Przegrana smuci, ale i tak wielkie brawa dla Czarka za determinację i wolę walki, mimo tego nieczystego zagrania.
W imieniu Polskiego Stowarzyszenia Shindokai Karate i Białostockiego Klubu Muaythai składam wielkie podziękowania instytucjom i osobom prywatnym, które przyczyniły się by zawodnik z Białegostoku mógł reprezentować Polskę na imprezie sportowej tak dużej rangi.
Dziękuję Urzędowi Miasta Białegostoku, Panom: Adamowi Samselowi, Zbigniewowi Kareckiemu, Dariuszowi Bieryle, Józefowi i Przemysławowi Danielewiczom.
sensei Cezary Zugaj
Źródło: sensei Cezary Zugaj
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?