Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura przy budowie linii energetycznej

Robert Orzechowski
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne KM PSP Konin
Nowe kłopoty ma inwestor, przy budowie największej inwestycji zagranicznej na Podlasiu - fabryki koncernu IKEA w gminie Orla. Najpierw trwał spór o budowę drogi dojazdowej do tego zakładu, a teraz protesty przy budowie linii energetycznej do fabryki.

Właściciele gruntów, pod Widowem , próbowali zablokować stawianie słupów energetycznych, bo ich zdaniem budowa jest nielegalna.

Podczas protestu interweniowała policja. Starostwo powiatowe zapewnia, że linia wysokiego napięcia, która ma być doprowadzona do zakładu IKEA, powstaje zgodnie z prawem. Rodzina Lachowskich chce zaprzestania budowy słupów energetycznych na swoim polu. Powołuje się przy tym na fakt, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło wcześniejszą decyzję o odrolnieniu ich ziemi przez starostę. - Jest nieważne odrolnienie. Na takiej ziemi nie wolno prowadzić budowy – mówi w TVP3 Białystok, Antoni Lachowski, rolnik.

Ponad to Lachowscy tłumaczą, że budowa jest nielegalna, to dodatkowo budowlańcy jeżdżą po ich polu, poza wyznaczonymi drogami dojazdowymi. Dlatego próbowali zablokować swoimi autami dojazd na budowę ciężkim maszynom, ale policja użyła siły.

Policja twierdzi, że jeden z uczestników blokady najechał na funkcjonariusza. - Protestujący mężczyźni kategorycznie odmówili odjechania z miejsca. Ponadto stali się aroganccy, agresywni, a nawet grozili policjantom – powiedziała dla TVP3 Białystok, mł. asp. Agnieszka Dąbrowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim.

Sprawa będzie miała finał prawdopodobnie w sądzie. Bo Lachowscy też zarzucają, że to policjanci byli agresywni.

Kierownik robót zapewnia, iż dostał pozwolenie na budowę linii energetycznej od starostwa powiatowego. Zapewnia też, że państwo Lachowscy dostaną odszkodowania i za jeżdżenie po ich polu i za budowę słupów - Miałem kilka kontroli, które wykazały, że budowę prowadzę należycie i że odpowiednio są oznakowane trasy, a mimo wszystko państwo Lachowscy naruszają ustawę – wyjaśnia dla TVP3 Białystok Hubert Gurajdowski, kierownik robót.

Starostwo powiatowe przyznaje, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło wcześniejszą decyzję o odrolnieniu gruntów Lachowskich wytykając błędy proceduralne. Ale wicestarosta zastrzega, że o pozwoleniu na budowę linii energetycznej na ich ziemi zdecyduje
jednak wojewoda podlaski. Jak powiedział w TVP3 Białystok, Piotr Bożko, wicestarosta bielski - Druga instancja tego postępowania administracyjnego, czyli urząd wojewody, postanowi czy ta decyzja zostanie utrzymana w mocy czy nie. W tej chwili decyzja na budowę jest w obiegu i jest decyzją prawną.

Rodzina Lachowskich proponowała poprowadzenie słupów przez inne ich tereny, o niższej klasie, ale nikt nie słuchał ich słuchać. Pola leżą w pobliżu wsi Widowo koło Bielska Podlaskiego. Nowa fabryka IKEI nie może teraz ruszyć z produkcją pełną parą bez linii wysokiego napięcia.

Źródło: TVP3 Białystok

Wybierz Perłę w Koronie - wygraj weekend w Białowieży

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto