Zegan zdobywcą pasa federacji BBU [zdjęcia]

Piątkowa gala boksu miała miejsce na głębokości 125m pod ziemią w komorze Warszawa. Kopalnia w Wieliczce jako pierwsza na świecie podjęła się zorganizowania takiej imprezy.

Licznie przybyłych gości uroczystym występem w ringu powitała orkiestra reprezentacyjna. Po jej występie oficjalnego otwarcia dokonali prezes wielickiej kopalni Zbigniew Zarembski oraz szef fundacji „Równe Szanse” – Dariusz Michalczewski.

Galę odwiedziło wielu gości. Wśród nich byli: Zbigniew Pietrzykowski, Marian Kasprzyk, Henryk Średnicki, Leszek Drogosz, Krzysztof Kosedowski, Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, Zygmunt Gosiewski, Marek Pawłuszek i Ireneusz Bieleninik.

Pierwszą walkę wieczoru wygrał Krzysztof Głowacki, który w kategorii ciężkiej w drugiej rundzie pokonał przez nokaut Dariusza Bellę. Był to zawodowy debiut Głowackiego na ringu.

Boks amatorski…

Po emocjach pierwszego starcia przyszła kolej na amatorów. Do swoich walk przystąpili młodzi pięściarze - zawodnicy polskiej kadry narodowej. Pierwsi zmierzyli się Artur Rostek (Budowlani Płońsk) i Patryk Tołkaczewski (Ring Wolny Toruń), w kategorii 65 kg. Torunianin wykorzystał przewagę siłową i w drugiej rundzie po serii celnych ciosów na szczękę Rostek był liczony. Pojedynek zakończył się nokautem technicznym.

Jako kolejny rękawice skrzyżował Jan Dawid (KS Wieliczka) z Dawidem Chrzanowskim (RASZ Kielce) - waga 60 kg. Sędzią ringowym był słynny bokser Stanisław Łakomiec. Walkę na punkty wygrał reprezentant gospodarzy.

W kolejnym pojedynku spotkali się Mateusz Kostecki z Wieliczki oraz Łukasz Pis (TBT Tarnów) w kat. 60 kg. Dobra i pełna częstych wymian ciosów walka zakończyła się remisem.

W czwartej i ostatniej parze amatorów na ring wyszli Marek Matyja (Orzeł Oleśnica) i Piotr Sienkiewicz (KS Nokaut Warszawa) waga 75 kg. Matyja bezproblemowo wygrał, konsekwentnie budując przewagę punktową nad rywalem.

Po walkach kadrowiczów rozdane zostały stypendia młodym obiecującym bokserom ufundowane przez fundację Dariusza Michalczewskiego i kopalnię w Wieliczce.
Po nagrodach dla młodych przyszła kolej na samego Tigera. Michalczewski otrzymał pamiątkowy medal 85-lecia Polskiego Związku Boksu za zasługi dla tego sportu.

…i zawodowy

Następnym punktem programu był pojedynek w kategorii lekkiej pomiędzy Maurycym Gojką i Krzysztofem „Skorpionem” Cieślakiem. Pomimo zdecydowanej przewagi bardziej doświadczonego na zawodowym ringu Gojki, w drugiej Cieślak udowodnił, że swój przydomek nosi nie dla ozdoby i po gradzie ciosów sierpowych posłał przeciwnika na deski. Ponieważ walka miała charakter pokazowy, nie ogłoszono werdyktu.

Po tym walce na ring weszli Wojciech Bartnik i Pavel Polakowic kat. junior ciężka/lekkociężka(waga 90,700 kg). Polak pokonał Czecha niewielką przewagą punktową 58:56.

Przed główną walką wieczoru Dariusz Michalczewski odebrał kolejne wyróżnienie. Na ring wszedł jedyny polski posiadacz tytułu mistrza świata amatorów Henryk Średnicki i podziękował Michalczewskiemu jego działalność dla młodzieży. Wylicytowano również rękawice z mistrzostw świata w Meksyku. Pamiątka została kupiona za 12,5 tysiąca złotych. Pieniądze zostaną przeznaczone na szkolenie młodzieży.

Walka wieczoru: Zegan vs Snarski

Maciej Zegan do ringu wyszedł w iście mistrzowskim stylu. Były dymy, lasery, piękne dziewczyny oraz utwór hip-hopowy napisany specjalnie dla niego. Dariusz Snarski do równie efektownego wejścia dodał iście krakowską cechę, każąc rywalowi w ringu sporo na siebie czekać. Bokserzy pokazali prawdziwą morderczą walkę od pierwszej minuty do gongu w ostatniej ósmej rundzie. Walkę wygrał na punkty Zegan wynikiem 78:73.

Galę uświetnił swoim występem Barry Salone. Wieliczka po raz kolejny pokazała, że wie jak i umie zorganizować show ma światowym poziomie. Inne małopolskie miejscowości mogą uczyć się od niej takiej zaradności.