Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z zespołem Slowhand

Redakcja
SLOWHAND jest bluesowo - rockowym zespołem z Bielska Podlaskiego. Pytania zadawał Janosik ( J ). Odpowiedzi udzielał zespół Slowhand ( S ).

J : Na początek opowiedzcie historię zespołu.
S : Geneza Slowhand sięga lat dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy to po okresie aktywności działalność grupy została zawieszona do roku 2011. Do starego składu : Jarek (gitara, kompozycje), Wojtek (klawisze), dołączyli w kolejności : Sebastian (perkusja), Kamil (bas) oraz całkiem niedawno Artur (wokal).
J : Zespół istniał w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Potem nastąpiła przerwa do 2011 r. Dlaczego zespół miał przerwę w działalności ? Dlaczego postanowiliście się reaktywować ?
S : W latach 2000 – 2010 Jarek z Wojtkiem i innymi muzykami bielskimi tworzyli zespół Mr. Blues, który z powodzeniem funkcjonował na rynku bluesowym województwa podlaskiego zdobywając wiele nagród i grając liczne koncerty. Reaktywacja Slowhand w roku 2011 spowodowana była zmianami personalnymi. Ówczesny stricte bluesowy basista Krzychu, opuścił zespół, co zrodziło pomysł powrotu do rockowego brzmienia.Obecne projekty lidera i założyciela Jarka, przy czynnym udziale reszty kapeli, to osadzone w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku klimaty rockowe. Melodyjne amerykańskie riffy grane z ciekawym wokalem dają obraz nowych dokonań grupy.
J : Jaki jest aktualny skład kapeli ? Czy jest on stabilny ?
S : Aktualny skład zespołu przedstawia się następująco : Jarek ( gitara ), Kamil ( bas ), Wojtek ( klawisze ), Sebastian ( perkusja ) oraz Artur ( wokal ). Częste problemy z obsadą wokalu, który nie wytrzymywał próby czasu, choć trzeba przyznać, że wokalistki i wokalistów mieliśmy świetnych. Dzięki pracy w zespole, talentowi i własnej pracy odnoszą obecnie sukcesy w branży muzycznej, nie tylko na scenie rockowej. Dziś jest z nami Artur, zaangażowany i mega utalentowany. Głęboko wierzymy, że w tym składzie uda się zrealizować wszystkie nasze plany. Ogromną energię i pomoc, także sprzętową mamy ze strony naszego przyjaciela i jednocześnie menedżera Jasia, twórcy rewelacyjnych pieców „Wzmacniacze JG” z Hajnówki.
J : Co oznacza nazwa zespołu? Skąd się ona wzięła ?
S : Nazwę wymyślił Jarek. Jest to dosyć zabawna sytuacja, generalnie chodziło,

o to, że dajemy słuchaczowi „wolną rękę”, czy słuchać naszej muzyki, czy też nie. Tłumaczenie zwrotu „dać komuś wolną rękę” wygląda nieco inaczej , ale nazwa Slowhand po prostu się przyjęła i nie kombinowaliśmy z nią dłużej. W tym miejscu wielkie podziękowanie Krzyśkowi „Kasztanowi” twórcy naszego logo, z którego jesteśmy bardzo dumni. Dodatkowy aspekt dają częste przekorne analogie nazwy do niewątpliwych umiejętności gitarowych Jarka.
J : O czym są wasze teksty? Skąd czerpiecie inspiracje do pisania tekstów ?
S : Teksty pisze w zasadzie Jarek i to on podaje temat, który dotyczy raz spraw banalnych , jak miłość, czy relacji międzyludzkich. Czasami pojawiają się tematy ważne dla nas o aktualnych wydarzeniach na świecie. Inspiracja przychodzi sama, czasami jedno zasłyszane słowo, zwrot, czy wydarzenie wystarczą, aby stworzyć cały tekst.
J : Muzycznie gracie w stylu blues/rock. Czy jest to trafne określenie waszego stylu muzycznego ? W jakim kierunku muzycznym zamierzacie nadal podążać ?
S : Rzeczywiście, zespół ma swoje korzenie w bluesie. Jednak są to dawne czasy, idziemy w coraz mocniejszą stronę. Od reaktywacji Slowhand gramy rocka, coraz bardziej hard. Wraz z pojawieniem się Artura, obniżyliśmy strój przez co brzmimy jeszcze potężniej. Usłyszycie to na koncertach. Generalnie zespół inspiruje się muzyką lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku , chociaż wszyscy mamy nieco inne preferencje, czy gusta, chcąc nie chcąc w jakiś sposób te gusta przemycamy do naszej muzyki, przez co wychodzi całkiem niezły mix.
J : Czy w najbliższym czasie zamierzacie coś nagrać ? Z tego, co wiem, to jest planowana płyta. Co to będzie za wydawnictwo ( muzyka, okładka, teksty, wydawca ) ?
S : Plany na płytę musimy nieco odsunąć w czasie, z powodu nowego wokalu. Prace nad numerami idą jednak ekspresowo, więc bardzo optymistycznie patrzymy w przyszłość. Mamy cały materiał autorski i chcemy pokazać go fanom. Myślę, że początek nowego roku to całkiem realny termin, ale wolimy nie zapeszać.
J : Czy w latach dziewięćdziesiątych XX wieku coś nagraliście (demówka, płyta) ? Jeśli tak, to proszę o szczegóły.
S : Jeżeli pytasz o Mr. Bluesa, to tak. Komponowaliśmy sporo i jest demówka, a w zasadzie cała płyta autorska, z jednym bodajże coverem. Nagraliśmy ją własnymi siłami dzięki basiście Krzysztofowi, którego wkład w realizację tamtych pomysłów był ogromny. Ponadto w 2004 roku udało nam się wygrać konkurs „Przebojem na antenę” organizowany przez Radio Białystok z własną bluesową kompozycją przy udziale wokalnym Magdy Niewińskiej, co zaowocowało sesją nagraniową w radiowym studiu Rembrandt i trzema utworami na epkę.
J : W jakich ciekawych miejscach graliście koncerty? Gdzie zamierzacie zagrać w najbliższym czasie ?
S : Do tej pory nasze koncerty ograniczały się do Podlasia, co nie znaczy, że nie chcemy tego zmienić. Ciekawych koncertów trochę było, czy to na przyczepie w zupełnie leśnych okolicznościach przyrody niepowtarzalnych, czy też przy kościele dla ponad tysięcznej rzeszy motocyklistów, czy też na jednej scenie z Zenkiem z Akcentu. Trzeba grać gdzie się da, nie ma co marzyć, że ktoś usłyszy naszą muzykę, gdy akurat będzie przechodził koło naszej kanciapy. A na tym najbardziej nam zależy, grać , grać… Poza tym, każdy koncert jest wyjątkowy, to jest takie ukoronowanie naszej pracy. Nie tworzymy do szuflady. A najbliższe koncerty ? Dopracujemy materiał z Arturem i zapewne uderzymy gdzieś w sceny białostockie. Mamy bardzo fajne wspomnienia z koncertów w tym mieście i z ciekawością poznamy jego reakcje, gdy pokażemy nowe oblicze Slowhand.
J : Pochodzicie z Bielska Podlaskiego. Co tam ciekawego dzieje się na scenie: rockowej, metalowej i punkowej ?
S : Na pewno bardzo pozytywną rzeczą są koncerty organizowane przez naszego przyjaciela Artura w jego Pub Blues w ramach Republiki Koncertowej Bielsk Podlaski. Fajne miejsce, fajni ludzie, regularnie grają tam punkowe i metalowe zespoły dosłownie z całego świata, my również mieliśmy przyjemność tam grać. A jeżeli chodzi o inne zespoły to scena bielska to raczej folklor, muzyka lekka i przyjemna (czyt. disco polo), czy ludowa. Mamy przyjaciół w segmencie : metal, punk, funky, ale są to niestety pojedyńcze przykłady band`ów sceny muzycznej w naszym mieście.
J : Co na zakończenie chcielibyście przekazać swoim fanom ?
S : Zważywszy na wieloletnią obecność na rynku w różnych odsłonach mamy sporą grupę wiernych fanów i za to im dziękujemy. Serdecznie pozdrawiamy i prosimy o cierpliwość. Już wkrótce usłyszycie odmieniony Slowhand. Dziękuję za rozmowę.
J : Dzięki za wywiad.
Zdjęcia i wideo zespołu są dostępne na jego profilu facebook.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wywiad z zespołem Slowhand - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto