Są klienci, który zostawiają w kasie nawet 2-3 tys. zł - mówi sprzedająca je Sylwia Bednarczyk. - Średnio jedna osoba wydaje od 200 do 400 zł. W tym ku najbardziej popularne są baterie pirotechniczne. Wystarczy podpalić jeden lont i otrzymujemy gamę hukowych i wizualnych - bardzo kolorowych - efektów. Wielu zwolenników mają też tzw. moździerze.
- Do specjalnej rury wrzuca się materiał pirotechniczny wielkości mandarynki i podpala lont - mówi Piotr Woźniak, specjalista z branży fajerwerków. - Po chwili moździerz strzela, dając niezwykle ciekawe efekty.
Najdroższe zestawy pirotechniczne kosztują ponad 400 zł - oferują mnóstwo przeróżnych hukowo-świetlnych wariacji. Z kolei największe rakiety mkną do góry na wysokość nawet ponad 100 metrów i tam rozbłyskują barwnymi chryzantemami, kometami czy też deszczem wielobarwnych iskier. Oczywiście w ofercie handlowej nie brakuje zwykłych petard hukowych, zestawów rakiet i zimnych ogni.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?