Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki sukces Radwańskiej. Isia wraca do światowej czołówki

Hubert Zdankiewicz
Pokonując 6:2, 6:2 Belindę Bencic w Tokio, Agnieszka Radwańska zrewanżowała się Szwajcarce za czerwcową porażkę w finale w Eastbourne. Dzięki wygranej krakowianka powróciła do światowej czołówki.

15. tytuł krakowianki w karierze został wywalczony w pięknym stylu, choć Polka przyznała szczerze po ostatniej piłce finału, że rywalka „zmusiła ją do gry na dwieście procent”.

- Dużo biegałam, cały czas byłam pod presją. Wiedziałam, że gram z jedną z najlepszych tenisistek świata, ale to był finał, a wiadomo, że w finale zrobisz wszystko, co tylko możesz, żeby go wygrać - dodała.

Szwajcarka znakomicie spisywała się w Tokio, gdzie rozprawiła się z Karoliną Woźniacką (półfinał), a rundę wcześniej z tegoroczną finalistką Wimbledonu, Hiszpanką Garbine Muguruzą. Radwańska z kolei pokonała kolejno Amerykankę Coco Vandeweghe, Ukrainkę Elinę Switolinę, Czeszkę Karolinę Pliskovą i Słowaczkę Dominikę Cibulkovą. W drodze do finału nie straciła seta. Szwajcarka tylko jednego, co zapowiadało zacięty mecz i wielkie emocje.

Finał był jednak długimi chwilami teatrem jednej aktorki i co warto podkreślić, Bencic nie grała źle - to krakowianka spisała się znakomicie. Radwańska świetnie serwowała (w trwającym 86 minut meczu miała sześć asów i wygrała 23 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu). Skutecznie returnowała (wykorzystała pięć z 14 break pointów). Rzadko myliła się w trakcie wymian (28 bezpośrednio wygranych piłek, przy 15 niewymuszonych błędach - bilans Szwajcarki to 21 do 23).

Zagrała „zjawiskowo” (to tylko jedno z określeń, jakimi obdarzyli ją zagraniczni eksperci), pokazując pełen repertuar swoich możliwości, a o wynik mogliśmy martwić się tylko w połowie drugiego seta, gdy prowadząc 4:0, pozwoliła wygrać Bencic dwa gemy. Przy 4:2 przegrywała w dodatku w kolejnym 0:30. Dwa zdobyte w znakomitym stylu punkty sprawiły jednak, że szybko wybiła rywalkę z uderzenia.

To drugie w karierze zwycięstwo Radwańskiej w Tokio (poprzednio w 2011 roku, rok później przegrała tu w finale). W nagrodę wróci dziś do czołowej dziesiątki światowego rankingu. Konkretnie na siódmą pozycję, co oznacza, że wciąż liczy się w wyścigu o udział w kończących sezon Mistrzostwach WTA w Singapurze.

- Wróciłam do pierwszej dziesiątki? Naprawdę? Nie wiedziałam, że ranking tak się ułożył. Z drugiej strony zawsze staramy się o to, by być najlepsze na świecie, jeśli nie numerem jeden, to przynajmniej być w pierwszej dziesiątce. W Top 10 jest teraz bardzo ciasno. Pojawiło się wiele młodych utalentowanych tenisistek. Cieszę się, że znów tu jestem - powiedziała Radwańska. - Wiedziałam, że azjatyckie tournee to klucz do awansu do Mastersa. W Tokio zrobiłam duży krok w tym kierunku - dodała.

Na koniec podziękowała jeszcze kibicom, mówiąc, że czuje się w stolicy Japonii jak w domu.

- Na pewno zawsze będę chciała tu wracać - zapewniała Polka i nie była to z jej strony tylko kurtuazja, bo Toray Pan Pacific Open (pula nagród milion dolarów) to jedyny jak dotąd turniej WTA, który udało jej się wygrać dwa razy.

Było to zarazem jej piętnaste zwycięstwo w imprezach głównego nurtu. Radwańska wyrównała tym samym osiągnięcie Wojciecha Fibaka, który ma na koncie piętnaście singlowych tytułów ATP (plus 52 deblowe, krakowianka na razie dwa).

- Bardzo się cieszę i gratuluję Agnieszce. Odkąd zobaczyłem ją przed laty na kortach Warszawianki (podczas nieistniejącego już turnieju J&S Cup - red.) zawsze powtarzam, że ona pobije wszystkie moje rekordy i jak widać, to się sprawdza - powiedział nam najbardziej utytułowany polski tenisista. - Finał Agnieszka wygrała w imponującym stylu, bo Bencic udowodniła, że ma wielki talent. Radwańska ma jednak jeszcze większy, pokazała, że znacznie lepiej się porusza, więcej potrafi przy siatce. Rozpracowała rywalkę z iście szwajcarską precyzją - dodał Fibak.
============03 Wstęp 9 (1073698)============
Pokonując 6:2, 6:2 Belindę Bencic w Tokio, Agnieszka Radwańska zrewanżowała się Szwajcarce za czerwcową porażkę w finale w Eastbourne.
============04 Autor tekstu (1073701)============
Hubert Zdankiewicz
============11 Zdjęcie Autor (1073694)============
Fot. ap photo/eugene hoshiko
============06 Zdjęcie Podpis 8.5 (1073650)============
26-letnia Agnieszka Radwańska, wygrywając 15. turniej, wyrównała osiągnięcie Wojciecha Fibaka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto