MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W ślady Żubrów

sk
Teoretycznie łatwiejsze zadanie czeka bielszczan. Tur wygrał w tym sezonie rozgrywki III ligi bez straty punktu i spotka się z wicemistrzem Mazowsza, a Branicki musi stawić czoła najlepszej ekipie okręgu warszawskiego.

Teoretycznie łatwiejsze zadanie czeka bielszczan. Tur wygrał w tym sezonie rozgrywki III ligi bez straty punktu i spotka się z wicemistrzem Mazowsza, a Branicki musi stawić czoła najlepszej ekipie okręgu warszawskiego.
– Rosabud Piotrówka to dobry zespół. Liga mazowiecka jest bardzo rozbudowana, więc rywalizacja miała inny przebieg niż u nas. 20 drużyn walczyło tam o mistrzostwo. Byliśmy na jednym meczu, który rozstrzygał o tytule. Spotkanie było wyrównane, a oba zespoły prezentowały wysoki poziom. Wygrało Piaseczno, ale nie oznacza to, że ekipa z Radomia jest słabszym przeciwnikiem – opowiada Paweł Miszczuk, koordynator Tura.

Spokój trenera

W zeszłym roku obie podlaskie ekipy bezskutecznie walczyły o II ligę. Tur odpadł już po pierwszym etapie, a Branicki zdołał zakwalifikować się do półfinałów, ale tam białostoczanie trafili na mocnych rywali i niczego nie zwojowali.
Teraz w ślady Żubrów zamierzają pójść bielszczanie. Tur dokonał korekt w składzie. Do zespołu dołączył doświadczony Andrzej Sinielnikow, który został szkoleniowcem. W ekipie z Bielska Podlaskiego jest też kilku zawodników znanych z występów w drużynie trenera Jerzego Karpiuka: Robert Głódź, Tomasz Rzepiejewski i Łukasz Kuczyński.
– Bardzo dużo do gry naszego zespołu wniósł Andrzej Sinielnikow. Jego spokój i opanowanie oraz umiejętność przewidywania pewnych sytuacji na boisku powoduje, że zawodnicy mają do niego zaufanie. Było to widać w sparingu, który rozegraliśmy ze Zniczem Pruszków. Przegraliśmy różnicą 12 punktów, ale w pewnych momentach nawet prowadziliśmy. Liczymy na naszych wysokich zawodników Kuczyńskiego i Rzepiejewskiego, którzy spisują się coraz lepiej – ocenia Miszczuk.
Zmiany miały przełożenie na wyniki. To Tur w tym sezonie wiódł prym w III lidze, ale teraz koszykarzy Sinielnikowa czeka prawdziwy sprawdzian. – Jestem dobrej myśli. Zawodnicy są zdrowi. Do Radomia jedzie dwunastka – dodaje koordynator bielskiego klubu.

Szansa Branickiego

Walkę zapowiada też Branicki. – Przed sezonem nie mieliśmy drugoligowych aspiracji. W kadrze zaszły istotne zmiany, ale chcemy udowodnić, że stać nas na dobre wyniki. Mamy bardzo równy zespół, ośmiu młodych chłopaków. Z Piasecznem nie jesteśmy pozbawieni szans na wygraną. Widziałem jeden mecz tego zespołu, więc trudno na tej podstawie wyciągać wnioski. Są niscy, grają szybko i nastawiają się na rzuty z dystansu. Powalczymy – zapewnia trener Marek Kubiak.
Rewanże zaplanowano na 11 marca. Później rozegrane zostaną spotkania o mistrzostwo okręgu mazowiecko-podlaskiego.
Turniej półfinałowy zostanie przeprowadzony 24-26 marca. Dwie najlepsze drużyny awansują do finału. W decydującej fazie 8 i 9 kwietnia zmierzą się cztery zespoły. Dwa zapewnią sobie bezpośrednio prawo gry w II lidze.
Mecz Branicki – Piaseczno rozpocznie się o godz. 17 w sali PG 2 przy ul. Legionowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto