Wyświetl ten post na Instagramie. Nauczyła mnie kochać przyrodę. Doceniać. Współistnieć. Weryfikować lajfstajl. Ba! Przysporzyła mi nawet chłopaka ornitologa na kilka lat i wielu wspaniałych znajomych podzielających miłość do dziewiczej przyrody. BIEBRZA... Park Narodowy...Dolina...Bagna...Rezerwaty... Po raz pierwszy byłam tam przez przypadek, choć przecież nie ma przypadków... Pojechałam z Opola na Trekking Biebrzański... Co to jest trekking?! I zwariowałam. Mieszkałam na rzece. Na bagnach. Na łąkach i polanach. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak bardzo tamten czas pozwoli mi się dokopać do samej siebie. Tymczasem wtedy machina ruszyła. I działa. Na zdjęciach widzicie mnie na bagnach biebrzańskich z 3-letnim Zachariaszem. Zobaczcie jak biegniemy wypatrywać łosi. Zobaczcie mgłę nad rzeką widzianą z hotelowego balkonu i poranne słońce nad Biebrzą. Byłam tam wtedy drugi raz w życiu, po prawie 20 latach i płakałam jak bóbr (biebrzański) ze wzruszenia, z poczucia, że jestem w swoim miejscu, że to jest najprawdziwiej piękne. Dziś płaczę razem z Biebrzą, która płonie. Susza, głupota ludzka i nieświadomość - wszystko razem i z osobna i w różnej kolejności przyczyniło się do tego, że natura krzyczy i nie daje nam już wyboru. Ogarnijmy się. Obudźmy. Proszę. Na ostatnim zdjęciu apel Biebrzańskiego Parku Narodowego i numer konta do wpłat. W BIO adres zbiórki na pomoc strażakom. Pomagaliśmy Australii? Teraz czas na zadbanie o siebie. Płoniemy. Dziękuję, bo wiem, że Biebrza do Was dotrze. I przetrwa. #dzienziemi #earthday #biebrza @biebrznieci #biebrzanskiparknarodowy #polskajestpiekna #instamatki #natura #przyroda #jednosc #iloveBiebrza #pomagamy #zrzutka #zrzutkapl #pomagamyzwierzakom #mamaisyn #ekologia #jestembojestes #matkaziemia #motherearth #bagna #bagnabiebrzańskie #extremama #dzikiedzieci #strażpożarna #wdziecznoscPost udostępniony przez Lidia Piechota - ExtreMama (@lidiapiechota) Kwi 22, 2020 o 5:23 PDT
Nauczyła mnie kochać przyrodę. Doceniać. Współistnieć. Weryfikować lajfstajl. Ba! Przysporzyła mi nawet chłopaka ornitologa na kilka lat i wielu wspaniałych znajomych podzielających miłość do dziewiczej przyrody. BIEBRZA... Park Narodowy...Dolina...Bagna...Rezerwaty... Po raz pierwszy byłam tam przez przypadek, choć przecież nie ma przypadków... Pojechałam z Opola na Trekking Biebrzański... Co to jest trekking?! I zwariowałam. Mieszkałam na rzece. Na bagnach. Na łąkach i polanach. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak bardzo tamten czas pozwoli mi się dokopać do samej siebie. Tymczasem wtedy machina ruszyła. I działa. Na zdjęciach widzicie mnie na bagnach biebrzańskich z 3-letnim Zachariaszem. Zobaczcie jak biegniemy wypatrywać łosi. Zobaczcie mgłę nad rzeką widzianą z hotelowego balkonu i poranne słońce nad Biebrzą. Byłam tam wtedy drugi raz w życiu, po prawie 20 latach i płakałam jak bóbr (biebrzański) ze wzruszenia, z poczucia, że jestem w swoim miejscu, że to jest najprawdziwiej piękne. Dziś płaczę razem z Biebrzą, która płonie. Susza, głupota ludzka i nieświadomość - wszystko razem i z osobna i w różnej kolejności przyczyniło się do tego, że natura krzyczy i nie daje nam już wyboru. Ogarnijmy się. Obudźmy. Proszę. Na ostatnim zdjęciu apel Biebrzańskiego Parku Narodowego i numer konta do wpłat. W BIO adres zbiórki na pomoc strażakom. Pomagaliśmy Australii? Teraz czas na zadbanie o siebie. Płoniemy. Dziękuję, bo wiem, że Biebrza do Was dotrze. I przetrwa. #dzienziemi #earthday #biebrza @biebrznieci #biebrzanskiparknarodowy #polskajestpiekna #instamatki #natura #przyroda #jednosc #iloveBiebrza #pomagamy #zrzutka #zrzutkapl #pomagamyzwierzakom #mamaisyn #ekologia #jestembojestes #matkaziemia #motherearth #bagna #bagnabiebrzańskie #extremama #dzikiedzieci #strażpożarna #wdziecznosc
Post udostępniony przez Lidia Piechota - ExtreMama (@lidiapiechota) Kwi 22, 2020 o 5:23 PDT