Podczas jednego ze spacerów, ścieżkami Nadleśnictwa Rokita, para trafiła na osłabionego, siedzącego na ziemi bielika.
- Ptak był bardzo wychudzony i wycieńczony. Pozbawiony sił, nie uciekał – opowiada Barbara Adamczyk z Nadleśnictwa Rokita. - Co ważne, para zareagowała prawidłowo, zawiadamiając organizację akredytowaną do pomocy, która posiada odpowiednie leki i wiedzę o tym, jak udzielić pomocy – dodaje.
Wyrazy uznania należą się także Katarzynie Lesner z Fundacji dla Dzikich Zwierząt Larus w Koszalinie, która nie zważając na wieczorową porę i odległość około 100 km, pospieszyła z pomocą.
Otoczony fachową opieką bielik szybko wrócił do zdrowia, co znaczy, że leczenie było trafione.
W minioną sobotę, rozstał się z ludzkimi opiekunami. Nie obyło się bez pożegnalnych prezentów w postaci obrączek – po jednej na każdą nogę. Zaobrączkowany przez Cezarego Korkosza z Komitetu Ochrony Orłów, powrócił na wolność, na obszar, który zna. Po rozprostowaniu nóg i skrzydeł odleciał, w poszukiwaniu swojej partnerki. Taką przynajmniej mamy nadzieję.
- Niedaleko miejsca, w którym go znaleziono, przebywała samica. Bieliki łączą się w pary na długie lata, podejrzewamy, że skoro czuwała przy nim, była jego drugą połową – tłumaczy Adamczyk.
ZOBACZ TEŻ:
Kto spotyka w lesie bielika, ten musi wiedzieć, co robić
- Na pewno do niego nie podchodzić. Spłoszony, niezależnie od stanu zdrowia i sił, będzie próbował poderwać się do lotu, czym mógłby wyrządzić sobie dodatkową krzywdę
- Skontaktować się z odpowiednia fundacją i poprosić ją o pomoc.
Pomocy, jeśli dotyczy ona rannego ptaka, udzielą między innymi:
- Fundacja Dzikich Zwierząt Larus (Koszalin)
- Fundacja Ratujmy Ptaki (Szczecin)
- Fundacja na Rzecz Zwierząt "Dzika Ostoja".
Jeśli trafimy na martwego mieszkańca lasu, odpowiednim adresem do kontaktu będzie właściwy dla danego obszaru, Urząd Gminy.
W razie dodatkowych pytań, można skontaktować się także z Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska: https://www.gdos.gov.pl/
ZOBACZ TEŻ:
Przed spotkaniem, warto poznać się bliżej
Bielik to padlinożerca. Szczególnie smakują mu ryby. Dlatego właśnie często spotkać go można w okolicy Zalewu Szczecińskiego i rozmaitych jezior. Nadleśnictwo Rokita to teren, który cieszy się jego dużą sympatią. Cześć Puszczy Goleniowskiej obfituje nie tylko w jeziora ale i starodrzewa, w których bielik bardzo lubi gniazdować.
Styczeń to czas, kiedy bieliki dobierają się w pary i walczą o tereny lęgowe. Miejsce, które wybierze na gniazdo obejmowane jest ochroną. Lubią zabierać głos, co brzmi jak szczekanie, krzyk, bądź skamlenie.
Jeśli chodzi o romantyczne związki, wybierają monogamię, zaloty wieńcząc podniebnym łączeniem szponów i wspólnym wirowaniem. Czasem, wokalizowaniem na dwa głosy.
Na początku XX wieku bielik znajdował się w Polsce na krawędzi wymarcia. Od tego czasu jego liczebność rośnie. Największe populacje zamieszkują Pomorze Zachodnie i Mazury.
Zapalonym, leśnym spacerowiczom życzymy wielu udanych spotkań.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TAKŻE:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?