Tak powstał klub „Uhowskie Morsy". Szukając informacji o morsach i klubach morsów, ciągle natrafiamy na mądre hasła, o hartowaniu ciała, korzyściach zdrowotnych itd. Uhowskie Morsy są jakieś inne – dzikie?
Nie mówią nic o zdrowiu, tylko o adrenalinie, przyjemnym łaskotaniu i pokonaniu strachu. Wskoczyli do lodowatej wody, by coś sobie i innym udowodnić i wcale nie ukrywają tego, że są dumni z siebie iż pokonali strach i wskoczyli do zamarzającej przerębli.
Naładowani lodową energią, (nie wiesz co to jest? Wskocz do przerębli, a się dowiesz) założyli konto na FB. https://www.facebook.com/UhowskieMorsy i w kilka godzin, ponad 50 osób, pogratulowało im odwagi i zgłosiło się kilku chętnych do wspólnej kąpieli w przerębli.
Piszą na swojej stronie „Strona poświęcona Uhowskim Morsom. Ludziom nie bojącym się złej pogody, przenikliwego zimna i ogarniającego duszę strachu."
Ten, trochę brawurowy, spontaniczny i dla wielu bohaterski wyczyn trzech chłopaków, zmobilizował Uhowiaków, zgłaszają się kolejni śmiałkowie do kąpieli, zgłaszają się kibicujący. Planowane jest ognisko, kiełbaski, muzyka, czyli mała imprezka w przeręblu i wokół jego.
Po raz koleiny Uhowiacy pokazują, że potrafią się zintegrować, brawo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?