- Dziś15 grudnia mija termin wypowiedzenia kontraktów na finansowanie aktywnych form zwalczania bezrobocia. Czy podejmując taką decyzję Krajowy Urząd Pracy nie złamał prawa?
- W umowie był zapis o dwutygodniowym terminie wypowiedzenia. KUP zrobił to 30 listopada. Termin upływa więc 15 grudnia. Zamierzamy to respektować, ale tego samego żądamy od drugiej strony. A to znaczy, że w przyszłorocznym budżecie państwa muszą znaleźć się pieniądze na sfinansowanie umów zawartych do końca listopada.
- O jakich umowach pan mówi?
- KUP zerwał kontrakty, nie oglądając się na skutki, jakie to wywoła. Tymczasem powiatowe urzędy pracy zdążyły do tego czasu podpisać z pracodawcami nowe umowy na finansowania m.in. prac interwencyjnych w przyszłym roku. Teraz muszą się z tego wywiązać. W przeciwnym razie pracodawcy pójdą do sądu i wygrają, a spłata tych długów zostanie przerzucona na powiaty.
- A jeśli tych pieniędzy w budżecie nie będzie, to co wtedy zrobią powiaty?
- Też pójdą do sądu, bo obawiam się, że w budżecie zagwarantowane zostaną pieniądze tylko na sfinansowanie tegorocznych zobowiązań, a zabraknie na umowy podpisane w tym roku ze skutkiem finansowym w przyszłym. Aby zapłacić pracodawcom, będziemy musieli zaciągnąć kredyty w bankach. Wówczas pozwiemy KUP do sądu i będziemy domagali się zwrotu pożyczonych pieniędzy wraz z odsetkami.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?