Szafka, która ma rozwiązać problem komórek na lekcji
Dzwoniące, przeszkadzające telefony, a także złośliwe nagrywanie różnych zachowań, czy potajemne korzystanie z nich podczas lekcji, to jeden z problemów szkół XXI wieku.
Każda szkoła ma swój regulamin korzystania z takich aparatów, najczęściej jest to nakaz wyłączania komórek w trakcie lekcji. - Uczniowie jednak nie zawsze się dostosowują do tych reguł. Jednym telefony dzwonią i przeszkadzają, inni korzystają z aparatów pod ławką, są też tacy którzy robią zdjęcia lub nagrywają różne sytuacje podczas zajęć i wrzucają te nagrania do sieci - mówi Hanna Kowalska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 w Gnieźnie, która wraz z gronem pedagogiczną starała się wymyślić sposób, dzięki któremu będzie można uniknąć używania z komórek podczas lekcji.
- Obradowaliśmy jak możemy uszczelnić ten regulamin. Wymyśliliśmy właśnie takie szafki komórkowe, które mają wisieć w każdej klasie. W momencie, kiedy uczniowie będą wchodzili do klasy, włożą swój sprzęt do odpowiedniej szafki, onaczonej swoim numerem z dziennika. Po lekcji będzie można zabrać telefony i korzystać z nich na przerwie, będąc już na boisku szkolnym - wyjaśnia pani dyrektor.
Pomysł został zainicjowany, ale jeszcze nie został wprowadzony w życie. Projekt musi najpierw zaakceptować Rada Rodziców. - Pomysł moim zdaniem jest dobry, grono pedagogiczne już to zaakceptowało i mam nadzieję, że się spodoba także rodzicom - dodaje dyrektorka „Piątki”.
W ten sposób nauczyciele będą mieli kontrolę nad telefonami, które uczniowie zabierają do szkół, bo jak zaznacza Hanna Kowalska, nauczyciele nieraz proszą dzieci o wyciąganie telefonów i sprawdzanie pewnych informacji w internecie. Istnieją różne programy, które ułatwiają, czy uprzyjemniają naukę, ale ważne jest, by mieć nad tym kontrolę.
- Często też apelujemy do rodziców, żeby nie pozwalali korzystać dzieciom z portali społecznościowych, które niekiedy mają niebezpieczne skutki, albo chociaż kontrolowali dostęp ich dziecka do tych portali - mówi pani dyrektor.
Co na to rodzice?
- Uważam, że jest to naprawdę dobra alternatywa na posiadanie telefonów w szkole. Nie możemy dzieciom całkowicie zabronić zabierania komórek do szkoły, bo sami często dzwonimy do nich po informację typu: „gdzie są?” , „czy skończyli lekcję?”, „czy wracają do domu?”, albo czy „nie zapomnieli zapłacić za wycieczkę?” - mówi pani Agnieszka.
-Nie jestem pewna, czy uczniowie dostosują się do nakazu odkładania telefonów do w/w szafek, ale cieszę się, że dyrekcja szkoły podejmuje takie inicjatywy, które mają za zadanie kontrolę używania telefonów na lekcjach - przyznaje pani Izabela.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?