Od ponad tygodnia trwają protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego dot. prawa aborcyjnego. W Białymstoku protesty kobiet odbywały się na niespotykaną dotąd skalę.
W poniedziałek, 2 listopada, w okolicy ronda Lussy w Białymstoku zebrało się kilkadziesiąt osób. Blokowali przejazd, przepuszczając samochody co kilka minut. Ruch był nieco utrudniony m.in. przy ul. Branickiego, Pałacowej, Sienkiewicza.
Demonstranci przechodzili w tym czasie przez przejścia dla pieszych. Po rondzie krążyły również powoli auta. Kierowcy klaksonami dawali wyraz wsparcia dla walki o prawo do wolności wyboru w sprawie aborcji.
W Białymstoku protesty nie mają już takiej siły jak na początku. W regionie też emocje powoli opadają. Przykładowo w Łomży odbył się ostatni czarny spacer.
- Widzimy się na czarnym spacerze po raz ostatni, przyszedł czas na zmianę. Wszyscy jesteśmy świadomi, że w Łomży nie obalimy rządu- za to możemy zdziałać wiele dobrego - napisały inicjatoroki czarnych spacerów: Agnieszka Fijołek-Wądołowska, Justyna Turowska, Alicja Łepkowska-Gołaś na Facebooku. W niedzielę, 1 listopada, nie było iuż tłumu, a zaledwie ok. 30-40 osób. Z Pl. Niepodległości przemaszerowali w milczeniu pod bramę główną zamkniętego cmentarza przy ul. Kopernika, by zapalić symbolicznie znicze.
Zobacz więcej:Koniec czarnych spacerów w Łomży. "Ogień buntu zmienią w ogień jedności"
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?