Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa "furmanów" ostatecznie umorzona

(dab)
Prokurator Dariusz Olszewski z IPN, który prowadził śledztwo ustalił, że wprawdzie kpt. Romuald Rajs, ps. Bury jest winny zbrodni ludobójstwa, bo to z jego rozkazu zginęło 79 prawosławnych mieszkańców wiosek we ...

Prokurator Dariusz Olszewski z IPN, który prowadził śledztwo ustalił, że wprawdzie kpt. Romuald Rajs, ps. Bury jest winny zbrodni ludobójstwa, bo to z jego rozkazu zginęło 79 prawosławnych mieszkańców wiosek we wschodniej Białostocczyźnie, ale został w tej sprawie skazany na śmierć i rozstrzelany. Osądzono też niektórych członków jego oddziału, a innych sprawców zbrodni nie udało się ustalić. Na tej podstawie podjął decyzję o umorzeniu śledztwa, które od początku budziło sporo emocji i kontrowersji.
– Z wynikiem postępowania musiałem zapoznać osoby pokrzywdzone – mówi Dariusz Olszewski, naczelnik pionu śledczego IPN w Białymstoku. – Pięć z nich złożyło do Instytutu zażalenia na umorzenie tej sprawy. Zgodnie z procedurami przesłałem je do Komisji Głównej IPN w Warszawie. Stamtąd po sprawdzeniu, czy w śledztwie nie ma żadnych uchybień sprawa została skierowana do białostockiego sądu.
Sąd wczoraj zażalenie rozpatrzył. Zeznawały cztery osoby reprezentujące pokrzywdzonych, którzy nie zgodzili się z decyzją IPN. Były bardzo zawiedzione i rozżalone. Opowiadały, że mają poczucie krzywdy i niesprawiedliwości, bo członkowie oddziału Burego dostali odszkodowania za walkę o niepodległą Polskę. Bury, ich kat, został pośmiertnie zrehabilitowany i traktowany jest jak bohater narodowy. A im nikt start nie powetował, a przecież patrzyli na śmierć najbliższych. Domagali się wznowienia śledztwa. Nalegali na wypłacenie im odszkodowań. Prokurator Olszewski przyznał, że rozumie ich krzywdę, ale takie są fakty i prawo.
Sąd po wysłuchaniu racji obydwu stron orzekł, że decyzja o umorzeniu sprawy jest zasadna: – IPN ma zbadać sprawę, dokonać oceny i wskazać sprawców jeśli to możliwe. Od roszczeń są sądy – wyjaśniał pokrzywdzonym sędzia.
Uzasadnienie wyroku z powodu objętości materiału zostanie odczytane za tydzień.

Zima 1946

W styczniu 1946 roku oddział Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, kierowany przez Burego zatrzymał we wsi Łozice ludzi, którzy zostali przez sołtysów wysłani na tzw. szarwark, czyli roboty na rzecz gminy (pojechali po drewno). Około 40 osób. Bury zmusił ich, aby zawieźli jego oddział na potyczkę z Sowietami do Hajnówki. Podczas odwrotu część furmanów uciekła. Z resztą oddział udał się do Zaleszan. Mieszkańców stłoczono w jednym domu i podpalono go. 30 furmanów zostało zamordowanych w Puchałach Starych. W lutym Bury odbył morderczy rajd po innych wsiach: Wólka Wygonowska, Szpaki, Zanie, Końcowizna. W sumie zginęło 79 osób. Ludzie Burego mordowali tylko prawosławnych. Rajsa po wojnie skazano za to na śmierć. W latach 90 został zrehabilitowany. Członkowie rodzin pomordowanych długo walczyli o zezwolenie na budowę pomnika w hołdzie swoim bliskim na cmentarzu w Bielsku Podlaskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sprawa "furmanów" ostatecznie umorzona - Białystok Nasze Miasto

Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto