MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Snajper na sprzedaż

kw, salim
Jurij Szatałow po przyjściu do Jagi nie robił rewolucji kadrowej i stawiał na tych samych piłkarzy, co jego poprzednik Adam Nawałka. Najdłużej na boisku był Markiewicz, który w 18 meczach grał przez 1570 minut.

Jurij Szatałow po przyjściu do Jagi nie robił rewolucji kadrowej i stawiał na tych samych piłkarzy, co jego poprzednik Adam Nawałka. Najdłużej na boisku był Markiewicz, który w 18 meczach grał przez 1570 minut. Nie wystąpił tylko raz, bo musiał pauzować za żółte kartki. Z tych samych powodów po jednym spotkaniu opuścili też Łukasz Nawotczyński i Jacek Chańko, również wybijający się wiosną gracze Jagi. Markiewicz wygrał klasyfikację "Piłkarz Porannego", wyprzedzając Nawotczyńskiego i Konona. Czwartą lokatę zajął triumfator z poprzedniego sezonu - Paweł Sobolewski.

Bramkarz z przymusu

Mało kto się spodziewał, że podstawowym zawodnikiem żółto-czerwonych będzie Maciej Zając. Pozyskany z Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie bramkarz zaczął występować tylko dlatego, że groźnej kontuzji kolana doznał już w drugim spotkaniu rundy Adam Piekutowski. Zając bronił trochę z przymusu, bo w kadrze nie było więcej wartościowych golkiperów, ale z zadania wywiązywał się z reguły przyzwoicie.
Z napastników najbardziej pewny miejsca w składzie był Konon, po przyjściu Szatałowa regularnie grający w ataku z Moskalem. Wojciech Kobeszko i Dzidosław Żuberek wchodzili na ogół z ławki rezerwowych.

Dziesięciu strzelców

Bilans znacznie podreperował Robert Kolasa, który nie znajdował uznania w oczach Nawałki. Ukraiński trener stopniowo rezygnował za to z usług Madrina Piegzika, podstawowego piłkarza za Nawałki. W obronie sporo grał też Arkadiusz Kubik. Po przeniesieniu się do pomocy Chańki, starszy z braci Kubików nie miał konkurencji do gry na lewej obronie.
Bramki dla Jagi wiosną zdobywało dziesięciu zawodników. Jedno trafienie było dziełem Jarosława Zadylaka z Piasta Gliwice, który wyręczył białostoczan w zremisowanym 1:1 spotkaniu na Śląsku. Także żółto-czerwoni raz skierowali piłkę do własnej bramki. W pierwszym meczu barażowym przeciwko Arce Gdynia uczynił to Zając.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto