Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek przy wycince gałęzi. Marek osierocił trójkę dzieci, Michał walczy o życie. Znamy szczegóły (zdjęcia)

red.
Wypadek przy wycince drzew. Jeden mężczyzna nie żyje, drugi walczy o życie
Wypadek przy wycince drzew. Jeden mężczyzna nie żyje, drugi walczy o życie Adrian Kuźmiuk
W Białymstoku wczoraj doszło do koszmarnej tragedii. W podnośniku pękło ramię teleskopu, do którego podczepiony był kosz. Było w nim dwóch mężczyzn. Jeden zginął, drugi walczy o życie.

- Usłyszałem głośny trzask i zobaczyłem lecących dwóch mężczyzn. Spadli tuż obok pracownika stojącego na ziemi, z drugiej strony upadła uruchomiona piła motorowa. To był potworny widok, w moment było pełno krwi- mówi jeden ze świadków zdarzenia.

Czytaj więcej Wypadek na Rynku Kościuszki w Białymstoku. Mężczyźni spadli z podnośnika. Jeden nie żyje, drugi jest w ciężkim stanie (zdjęcia)

Do tej tragedii doszło w piątek,3 sierpnia, tuż po 8 rano. Dwóch mężczyzn w koszu na podnośniku miało wyciąć suche gałęzie w centrum miasta. Trzeci był odesłany do zabezpieczenia miejsca prac, tak aby żaden przechodzień nie zignorował rozciągniętych taśm bezpieczeństwa. Tak wyszło, że jako jedyny wysiadł z samochodu w kamizelce odblaskowej, więc szef zadecydował, że to on przypilnuje pieszych. By nie tracić czasu. Do podnośnika wszedł Marek i Michał, szef.

Tego dnia nic nie zapowiadało tragedii. Jak co rano właściciel firmy sprawdził alkomatem trzeźwość swoich pracowników. To standard. Nikt nie może wyjechać z bazy będąc choćby na kacu. Zapakowali sprzęt i pojechali. Na zlecenie Urzędu Miejskiego mieli wyciąć suche gałęzie w centrum. Zdążyli uciąć tylko kilka. Na wysokości nie byli dłużej niż 8-10 minut, gdy wydarzyła się tragedia.

Gdy teleskop pękł, kosz z pracownikami przewrócił się o 90 stopni. Mężczyźni z niego wypadli, Marek, który zmarł kilka godzin po wypadku, upadł na bok. Michał spadł dosłownie plackiem. Twarzą do ziemi. Pękła mu czaszka świadek nie chce o tym opowiadać. Mówi tylko, że widok był potworny.

Wiadomo już, że mężczyźni nie byli przypięci pasami Ale nie wiadomo dlaczego. Kaski, które włożyli przed pracą nie miały zapięć pod szyją. Spadły im z głów.

Z relacji świadków wynika, że Marek dławił się krwią, ale jeszcze oddychał, Michał był nieprzytomny. Na pomoc rzucili się przechodnie.

Nie wiadomo dlaczego ramię teleskopu pękło. Internauci zauważają, że na zdjęciach widoczna jest blaszka, która mogła zabezpieczać jakieś stare pęknięcie. Tyle, że takie maszyny, również ta, co miesiąc są sprawdzane przez konserwatora z Urzędu Dozoru Technicznego. Co roku też sprawdzana jest wytrzymałość wysięgnika. Wygląda to bardzo przyziemnie. Do kosza wkłada się obciążenie. Zazwyczaj zbiorniki z wodą. I podnosi się by sprawdzić czy wszystko działa jak należy. Ta maszyna miała wszystkie badania techniczne. To 21-letni sprzęt, trafił do firmy z Korycina w tamtym roku. Wcześniej do polskiego komisu przyjechał z Niemiec.

W koszu możliwe obciążenie wynosiło 200 kg. Obaj mężczyźni na pewno go nie przekroczyli swoimi wagami. Internauci zauważali, że robotnicy mogli ściąć akurat grubą gałąź. Tyle, że najgrubsza jaka tego ranka spadła miała nie więcej niż 30 cm w obwodzie i 1,5 metra długości. Była też sucha czyli znacznie lżejsza od surowego drzewa. Przyczyny tej tragedii na razie nie są znane. Będą potrzebne ekspertyzy fachowców. Maszyna trafiła na policyjny parking.

Marek, 46-letni mieszkaniec gminy Choroszcz osierocił 3 dzieci. Najmłodsze ma 5 lat. Był doświadczonym pracownikiem. Wiele lat pracował przy konserwacji zieleni. Podobnie Michał. 36-latek z Korycina, walczy o życie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, decydujące będą najbliższe 3 doby. Ma małego synka i kolejne dziecko w drodze. Jutro o godzinie 8. w kościele w Korycinie odbędzie się msza w jego intencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na podlaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto