Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmieci w Białymstoku wyniosą nas drożej

MMBiałystok
MMBiałystok
sxc.hu
Było dużo szumu o wysokości opłat za odbiór odpadów, o sposobie ich naliczania itd. Ale nikt nie zwrócił uwagi na to, jak to będzie zorganizowane. Moim zdaniem organizacja zbiórki odpadów będzie uciążliwa dla mieszkańców, co zniechęci ich do segregacji.

Z jednej strony mamy wzrost opłat o minimum 50%, a z drugiej minimalizację kosztów, a raczej ich ukryte przeniesienie na mieszkańców. Ale do rzeczy. Z mego własnego doświadczenia wiem, że najwięcej jest odpadów z tworzyw sztucznych i mieszanych. Ale zamiast pojemników na te odpady w zasięgu ręki będzie za to pojemnik na szkło, którego tak naprawdę jest mniej. I rzadziej trzeba go będzie opróżniać. Za to pojemniki na tworzywa sztuczne i opakowania mieszane trafiły już do gniazd, czyli będzie ich mniej i co przekłada się na niższe koszty nawet przy częstszym ich opróżnianiu. Tylko, że co kilka dni, a może nawet częściej trzeba będzie udać się na spacer do gniazda (nie wiadomo jak daleko ono będzie) z workiem odpadów poświęcając czas na dodatkowy obowiązek – czas to też koszt. Druga sprawa to odpady nietypowe. Np. pobita szklanka, kieliszek, kubek, szyba, lustro, opakowania pod ciśnieniem czyli dezodorant, butelka po oleju spożywczym, czy butelka po chemii lub lekarstwie. Nie ma tego za wiele, ale takie odpady się zdarzają i muszą już trafić do EKOpSZOKu. Czyli jak zużyje mi się olej spożywczy albo dezodorant, albo opakowanie po chemii, to albo: będę to trzymał w domu przez kilka miesięcy tworząc domowy skład odpadów aż uzbiera się pełen worek by nie jeździć z powietrzem, albo będę wydawał więcej na paliwo i truł środowisko, aby jedną albo dwie rzeczy odwieźć do Hryniewicz. W obu przypadkach efekt jest jak dla mieszkańca nie do przyjęcia, bo albo tworzymy domowy składzik odpadów, albo ponosimy dodatkowe koszty na wywóz odpadów, które nie kwalifikują się do pojemników. Generalnie nie wyobrażam sobie regularnych podróży do Hryniewicz. Ciekawe czy ktoś przewidział tam parking na kilkadziesiąt samochodów? A co z osobami bez samochodu? Koszt pojedynczego dojazdu w obie strony do przystanku nr 813 – 5,60 zł. Może niech miasto zapewni EKOpSZOK w centrum albo darmową linię mpk?Przyjęte reguły tak naprawdę wymuszają na mieszkańcach ponoszenie dodatkowych kosztów i czasu na dostarczenie odpadów do gniazd czy EKOpSZOKu. Może nawet taniej okaże się odpadów nie segregować? Bo niższa opłata plus koszty dojazdu do EKOpSZOKu może okazać się wręcz wyższa. No chyba, że ktoś lubi przetrzymywać odpady w domu. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śmieci w Białymstoku wyniosą nas drożej - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto