Skoki narciarskie WYNIKI. W MŚ w Planicy Dawid Kubacki wywalczył dzisiaj brązowy medal. Złoto dla Timiego Zajca

Seria próbna przed konkursem, podobnie jak czwartkowe kwalifikacje, podkręciły atmosferę wśród polskim kibiców. Drugi wynik uzyskał bowiem Dawid Kubacki, trzeci był Kamil Stoch (obaj za Stefan Kraftem). Piotr Żyła się oszczędzał - 16, Aleksander Zniszczoł był 22.

W pierwszej serii konkursowej nasi zawodnicy też byli w czołówce, ale aż tak dobrych humorów nie mieli. Choć oczywiście nadal liczyli się w walce o medale.

Konkurs mistrzowski został trochę popsuty przez wiatr. Najlepsi na liście skakali w trudnych warunkach, nie uzyskiwali takich odległości jak rywale startujący choćby chwilę wcześniej, a punktowe rekompensaty nie bilansowały tych strat.

"Przepadli" m.in. Stefan Kraft (dopiero 11.), faworyt gospodarzy Anze Lanisek (14.). Na więcej pewnie liczył także Żyła, który plasował się na 9. pozycji, ale z dużą stratą (10,1 pkt) do podium. A na taki atak, jak ze skoczni normalnej (z 13. na 1. pozycję), trudno było znów liczyć.

Niektórzy znakomicie wykorzystali dobre warunki. Wielką moc pokazał Timi Zajc. Słoweniec odpuścił dzisiaj próbny skok, a w pierwszej serii z obniżonej na życzenie trenera belki startowej (dodatkowe punkty przy przekroczeniu w tym przypadku 131 m) pofrunął na aż 137,5 m! Pozycją lidera nie cieszył się jednak zbyt długo, wkrótce o 0,7 pkt przebił go Ryoyu Kobayashi. Niemniej to ta dwójka miała dzisiaj najlepsze wyniki na półmetku. Trezcie miejsce zajmował Halvor Egner Granerud (3 pkt za liderem).

Z Polaków najbardziej w walce o medale liczył się Kubacki, który, podobnie jak Norweg, nie miał korzystnego wiatru (129 m), był 4., 2,9 pkt za podium i 5,9 za Kobayashim.

Szansę na medal miał też 6. Stoch (przez chwilę był liderem), któremu do takiego sukcesu brakowało równe 5 pkt. Wspomniany Żyła był 9., a Aleksander Zniszczoł wykonał plan minimum, kwalifikując się dzisiaj do drugiej serii.

Druga seria miała więc swoich faworytów, ale przecież w Planicy już przekonaliśmy się, że sporo może się zmienić.

Z Polaków jako pierwszy skok oddał Zniszczoł, ostatecznie uzyskał nieco gorszy wynik, spadł o "oczko" na 23. pozycję. Niemniej generalnie z tego występu może być zadowolony, a przyzwoita forma dobrze rokuje przed sobotnim konkursem drużynowym, w którym Polacy mają walczyć o medale, nawet o złoto.

Żyła w drugiej serii dzisiaj nie "zaszalał", jak tydzień temu na normalnej skoczni. Utrzymał 9. miejsce.

Szósty na półmetku Stoch w drugim skoku, bardzo dobrym (136,5 m), nawet poprawił swoją pozycję. Zadowolony po lądowaniu był także Kubacki (133,5 m), który objął następnie prowadzenie, a na górze zostało tylko trzech rywali. Po chwili słabiej skoczył Granerud (spadł na 7. miejsce) i stało się jasne, że Kubacki będzie na podium!

Zajc zrobił swoje, lądował daleko za zieloną linią, był przed Kubackim. Pozostał więc tylko Kobayashi. Japończyk chyba nie wytrzymał presji, a to oznaczało, że na wygrał Zajc. Przez chwilę można było liczyć, że lider będzie nawet za Stochem (a to dałoby nam drugi medal), ale ostatecznie miał 2. wynik. Kubackiego wyprzedził tylko o 0,6 pkt, Stoch był 4.

• 1. Timi Zajc (Słowenia) 287,5 (137,5 i 132,5 m)
• 2. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 276,8 (135 m)
• 3. Dawid Kubacki (Polska) 276,2 (129 i 133,5 m)
• 4. Kamil Stoch (Polska) 272,1 (131,5 i 136,5 m)
• 5. Markus Eisenbichler (Niemcy) 271,4 (131 i 136 m)
• ...
• 9. Piotr Żyła (Polska) 266 (128,5 i 133,5 m)
• 23. Aleksander Zniszczoł (Polska) 244,6 (124,5 i 127 m)