Silvarium. Ogród w sercu Puszczy Knyszyńskiej

Cała Puszcza Knyszyńska to około 120 tys. hektarów. Żeby ją zwiedzić, trzeba by poświęcić z tydzień. A i tak pewnie by się wszystkiego nie zobaczyło – mówi Robert Konował z Nadleśnictwa Krynki. – Dlatego postanowiliśmy urządzić taki leśny ogród, Silvarium. I zrobiliśmy na około 20 hektarach taką puszczę w pigułce.
Silvarium powstało jeszcze z jednego powodu. – Chcieliśmy pokazać pracę leśników od innej strony – przyznaje Robert Konował. – Bo często kojarzymy się przede wszystkim z pilarką elektryczną i wycinaniem drzew. A przecież leśnik przede wszystkim chroni przyrodę: chroni drzewa, dokarmia zwierzęta.
Silvarium wspólnymi siłami urządzali wszyscy leśnicy z Nadleśnictwa Krynki.
Wszystkie zioła puszczy
Urządzanie Silvarium zaczęli od ziołowej tryby, czyli ścieżki, na której można znaleźć zioła występujące w całej Puszczy Knyszyńskiej.
– Jest ich ponad 100 gatunków – mówi Robert Konował. – A przy każdym stoi drewniany słupek z tablicą informacyjną: kiedy i jaką część rośliny zbieramy, jak ją przygotować, na co pomaga .
Roślinki na ziołowej trybie są odpowiednio pogrupowane. Tak, by rosły w naturalnych warunkach. Te, które występują w lesie, są posadzone między drzewami. Natomiast zioła, które występują na łąkach i pastwiskach, są umieszczone na otwartym terenie.
– Mamy też tropikę, czyli taką ścieżynkę, na której znajdują się odlewy tropów zwierząt występujących w Puszczy Knyszyńskiej: od myszy i nornika aż po tropy i łosia, i żubra – opowiada leśnik.
W Silvarium jest też kilka zegarów słonecznych. Znajduje się tu tzw. puszczański promień słoneczny, który wskazuje zarówno godzinę, jak i fenologiczną porę roku. Jest i zegar analometryczny, czyli taki, który zatracił wskazówkę. I żeby zobaczyć godzinę, trzeba stanąć na odpowiednim miesiącu, a nasz cień ją wskaże.
– Staramy się pokazać, jak przyroda funkcjonuje. A funkcjonuje przede wszystkim dzięki słońcu – Robert Konował nie ma wątpliwości.
W Silvarium jest też ptasia chata, w której umieszczone są budki lęgowe, wykonane z przeźroczystego tworzywa. Jeśli wejdzie się tam po cichutku, można podejrzeć, jak ptaki wiją gniazda, znoszą i wysiadują jaja, karmią młode.
Na takich samych zasadach można podglądać mrówki i pszczoły. W galerii na skraju lasu jest stworzone formikarium, czyli mrowisko w sztucznych warunkach.
– Ale nasze mrowisko jest dość specyficzne, bo mrówki maja wyjście na zewnątrz – mówi Robert Konował.
Ul w środku galerii też jest przeszklony: pszczoły latają, znoszą nektar. Można poobserwować ich codzienne życie, to, jak się zachowują w naturze. Widać plastry miodu i wosku – to, jak są tworzone.
Pszczoły można poobserwować również w lesie – w wyżłobionej w sośnie barci – takiej, jaką mieli kiedyś bartnicy. I z takim samym zabezpieczeniem przed niedźwiedziami, jakie robiono przed laty, czyli dużą wiszącą belką z wyostrzonymi palikami.
Wyzbierali najpiękniejsze
W galerii na skraju puszczy są też wypchane zwierzęta – te które występują w Puszczy Knyszyńskiej: począwszy od żubra, a skończywszy na nornicy. Znajdziemy też wilka, łosia, rysia, sarnę.
– Mamy park megalitowy – dodaje Robert Konował. – Wyzbieraliśmy z okolicy najpiękniejsze kamienie, chroniąc je zresztą przed zniszczeniem, bo ludzie wykorzystywali je na przykład do nagrobków. Wszystkie są opisane, poukładane.
Wiecej zdjęć na:

bialystok.lasy.gov.pl