Białostoczanki skazywane były na porażkę, bo cały czas mają kłopoty z załatwieniem hali do treningów, co wpływa na ich postawę. Łomianki jak dotąd wygrały wszystkie mecze i nie powinny mieć w stolicy Podlasia żadnych kłopotów.
Początek należał do przyjezdnych. Gospodynie prowadziły co prawda po akcjach Katarzyn Krajewskiej i Bruczko 5:2, ale rywali szybko przejęły inicjatywę. Przyjezdne nie grały finezyjnej koszykówki, ale wystarczyło wykorzystywanie prostych błędów włókniarek, które nie potrafiły złapać piłki, źle podawały i pudłowały spod kosza. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 10:15.
Początek drugiej był w wydaniu miejscowych fatalny. Przez pięć minut nie potrafiły zdobyć żadnego punktu. Na nic zdawały się częste zmiany w składzie, jakich dokonywał zastępujący Eugeniusza Hałaburdę (wyjechał na turniej do Żyrardowa) Dariusz Sawicki. Łomianki prowadziły już 24:10, kontrolując sytuację i nagle białostoczanki przebudziły się. Cztery "oczka" z rzędu zdobyła Bruczko, Monika Drozdowska trafiła za trzy punkty i tuż przed końcem było tylko 28:25 dla gości. Kilka sekund przed syreną na przerwę rzuty wolne egzekwowała Drozdowska, ale dwukrotnie przestrzeliła. Ten element zadecydował o porażce, bo gospodynie wykonywały go fatalnie, kończąc mecz z zastraszająco niską skutecznością.
Po zmianie stron białostoczanki zagrały jedną z najlepszych kwart w tym sezonie. Już w 21 minucie czterema punktami z rzędu Gimbasket na prowadzenie wyprowadziła Sylwia Zawadzka, za moment trafiła Bruczko i przewaga miejscowych zaczęła rosnąć. Pod koniec trzeciej odsłony osiągnęła nawet 11 "oczek", po wolnym Krajewskiej było 44:33. Na dodatek piąty faul popełniła jedna z liderek przeciwniczek - Katarzyna Bednarczyk.
Zabrakło kondycji
Przebłysk Podlasianek nie był długi. W decydującej kwarcie szybko roztrwoniły przewagę, przez prawie trzy minuty nie trafiając do kosza. Akcje znów były nieprzemyślane, zawodniczki za szybko próbowały je kończyć, często myliły się. W 38 minucie, po rzucie Anety Kotnis był remis 56:56, "trójka" Drozdowskiej pozwoliła odzyskać prowadzenie, ale za chwilę tym samym odpowiedziała Olivia Tomiałowicz.
Drugą połowę gospodynie grały jedną piątką i w końcu opały z sił. Jeszcze 1.15 min. przed końcem wygrywały 60:59, ale do ostatniej syreny punktowały już tylko koszykarki z Łomianek.
- Zabrakło trochę chłodu na rozpalone głowy w ostatniej kwarcie. Zmienniczki są, jakie są i nie wytrzymaliśmy kondycyjnie meczu. Nie mniej widać postęp w grze zespołu, dziewczyny zagrały przeciwko faworytkom z dużym zaangażowaniem i z tego możemy być zadowoleni - powiedział Sawicki.
WYNIK 6 KOLEJKI
Gimbasket Włókniarz Białystok - SMS II Łomianki 60:63 (10:15, 15:13, 25:14, 10:21).
Sędziowali: Krzysztof Rudnik (Białystok) i Piotr Stepaniuk (Białystok). Widzów: 50.
Gimbasket: Bruczko - 20, Krajewska - 15, Zawadzka - 14, Drozdowska - 9, Pogorzelska - 2, Wolska - 0, Konończuk - 0, Zajkowska - 0, Praczuk - 0, Czechowicz - 0, Rodzik - 0.
Łomianki: Tomiałowicz - 16, Bibrzycka - 14, Bednarczyk - 10, Modelska - 8, Kotnis - 6, Kaczmarska - 5, Bogusz - 2, Ćwiklińska - 2, Sosnowska - 0, Jagodzińska - 0.
TABELA
1. SMS II 5 10 396:263
2. Pogoń 5 10 426:341
3. GIMBASKET 6 7 406:423
4. Huragan 4 6 289:282
5. Piaseczno 4 6 232:284
6. Biomlek 4 5 275:342
7. Pułaski 4 4 224:313
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?