Dawniej dominowała opinia, że matki mają siedzieć w domu i pilnować dziecka. Politykom zależało na wysokim przyroście naturalnym, ale w zamian ograniczali swą rolę do becikowego. Problemem jest także mentalność ludzi, którzy czasami nie wykazują zrozumienia, że rodzic to także człowiek, który chce nacieszyć się dzieckiem nie tylko w domu, ale i pośród innych ludzi.
Bariery nie do pokonania
Rodzic z dzieckiem ma do pokonania zbyt wiele barier w naszych urzędach. I co zastajemy? Hol zastawiony ławkami oraz łazienki bez przewijaków, brakuje miejsca dla karmiącej matki. Obraz mamy przewijającej dziecko na stoliku do wypełniania druków jest w niektórych urzędach na porządku dziennym. W dodatku dzieci po pewnym czasie tkwienia w długiej kolejce zaczynają się nudzić, wzbudzając małą sensację wśród interesantów. Wiele mam, które nie mają samochodów, jest zdanych na komunikację miejską.
– Pierwszym problemem jest już samo dojście na przystanek czy peron – mówi Anna Bartnicka, mama rocznej Basi. – W wielu przypadkach, jak np. dworzec, kobiety muszą wnosić wózek po stromych schodach, gdyż jak dotąd nikt nie przystosował tych miejsc do łatwiejszego dojazdu. Przejście pomiędzy dworcami PKP i PKS z wózkiem jest nie do pokonania.
Do parku i do teatru
Idealnym miejscem na spacer z dzieckiem są parki. – Niestety nie ma tu takiego miejsca, w którym mogłabym przewinąć czy nakarmić dziecko, nie wzbudzając sensacji wśród spacerowiczów – mówi Krystyna Lawińska, mama dwumiesięcznego Adasia, która bardzo często spaceruje po Parku Zwierzyniec.– Jak dotąd nikt nie pomyślał o tym, a szkoda.
Wyjście do teatru czy biblioteki graniczy z cudem – miejsca te w ogóle nie są przystosowane do odwiedzających je kobiet z małymi dziećmi. Żaden z naszych teatrów nie jest wyposażony chociażby w przewijaki. Co ciekawe, ich przedstawiciele nie widzą potrzeby dostosowania teatrów do potrzeb matek. – Nie przewidujemy tworzenia takich miejsc – mówi pracownik Teatru Węgierki. – Nie wyobrażam sobie, aby matki przychodziły z tak małymi dziećmi na sztuki.
Dla ducha i ciała
Centra handlowe prezentują się lepiej niż urzędy. Większość z nich wyposażona jest w place zabaw dla dzieci. Nie ma problemów także z przewijakami, znajdującymi się w toaletach. Naprzeciw oczekiwaniom matek wyszło kino Helios w Galerii Białej. W każdą niedzielę organizowane są seanse dla matek i ojców z niemowlakami i małymi dziećmi. Specjalnie dla nich jest przyciszony dźwięk i delikatnie zapalone światła. Na sali jest przewijak, a w holu kącik zabaw. Jak się okazuje, w naszym mieście na przyjęcie rodziców z dziećmi są kluby fitness i lokale gastronomiczne.
– Można przyjść tu z dzieckiem i pozostawić je na okres ćwiczeń w kąciku zabaw – mówi Cezary Matys, właściciel kompleksu kulturystycznego Colosseum. – Dzieci mają tu do dyspozycji nie tylko zabawki, ale też zapewnioną opiekę w wyznaczonych godzinach. Korzystanie z kącika zabaw jest dla rodziców z dziećmi bezpłatne – otrzymują taką możliwość w ramach wykupionego karnetu.
Również w Salonie modelowania sylwetki Evafit, mamy mają szansę przyjść ze swoim dzieckim i pozostawić je pod opieką właścicielki. Specjalnie wydzielona część dla dzieci czeka na dzieci w fitness club Maniac Gym. – Dysponujemy zabawkami, stołem i tablicą do rysowania – zapewnia Joanna Zapolska, menedżer. – Mamy też książki, kasety video, wyświetlane są bajki na dvd. Dzieci bawiące się w przedszkolu są po okiem instruktora dyżurującego w recepcji.
Na małe co nieco
Na szczęście, co raz więcej lokali dostrzega, że ich klienci przychodzą ze swoimi pociechami i oczekują, że obsługa zaproponuje szkrabom coś przygotowanego specjalnie dla nich. – U nas się nie pali – zapewnia Robert Ostrowski, właściciel Naleśnikarni. – Przygotowaliśmy dla maluchów malowanki oraz różne zabawki, aby nie nudziły się czekając na jedzenie. Dziecięce zamówienia są realizowane jako pierwsze. W pizzerii John&Jimmy na małych gości czeka fotelik do karmienia i mniejsze porcje, oraz kącik do zabawy.
Maciej Muczyński, pracownik Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku przyznaje, że nasze miasto należy w zasadzie uznać za miejsce przyjazne dzieciom, ale dodaje: - W porównaniu z krajami wysokorozwiniętymi, np. Finlandią, w Polsce, również, w Białymstoku, w miejscach publicznych brakuje podstawowego wyposażenia np. dla matek z małym dzieckiem, które pozwalałyby w każdej sytuacji w odpowiedni sposób wykonywać czynności opiekuńcze.
Stwórz razem z nami mapę miejsc przyjaznych rodzicom z dziećmi!
Wysyłajcie do nas propozycje miejsc, gdzie dzieci i ich rodzice mogą czuć się dobrze i swobodnie, gdzie np. znajdują się krzesełka dla dzieci i gdzie każda zapracowana mama i tata mogą w ramach relaksu zabrać swoje szkraby.
Za miejsca przyjazne rodzinom uznaje się obiekty, w którym (bez dodatkowej) opłaty uwzględnione zostały następujące warunki:
– lekkie i szerokie drzwi wejściowe, przez które bez trudu przejdzie mama z wózkiem,
– niski stopień przed wejściem do budynku lub podjazd,
– przewijak w toalecie.
– wygospodarowane zaciszne miejsce do karmienia. Kącik zabaw dla dzieci, w którym nie brakuje atrakcji.
– w restauracjach menu dla dzieci lub możliwość zamówienia połowy porcji, a także krzesełka do karmienia czy specjalne sztućce,
– wyznaczone miejsca dla niepalących.
Propozycje przysyłajcie na adres: [email protected]
Na Wasze zgłoszenia czekamy do 24 maja.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?