Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robot humanoidalny Pepper wita klientów firmy Weegree w Opolu

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Peper w recepcji.
Peper w recepcji. Edyta Hanszke
Robotowi stojącemu za konsolą recepcji można powiedzieć, jak się nazywamy, z czym przyszliśmy i do kogo, a on nas pokieruje. Przy okazji - na życzenie - opowie o historii budynku, w którym jesteśmy czy historii firmy.

Lśniącobiały Pepper ma 120 cm wysokości, ok. 40 cm szerokości i tyleż głębokości, głowę z „oczami” jak denka od ciemnej butelki, namalowany czarny uśmiech, ręce z palcami, którymi może poruszać, kiedy do nas mówi, głośniki z boku głowy i monitor na piersi.

Żeby przeanalizować, co do niego mówimy, potrzebuje chwili, ale na prośby, na przykład o kontakt ze wskazaną osobą, reaguje prawidłowo.

Inicjuje połączenie telefoniczne, a kiedy po drugiej stronie nikt się nie zgłasza, sugeruje wybranie innego rozwiązania.

Można wskazać je na monitorze lub kontynuując rozmowę. Kiedy z kolei słyszy, że przynieśliśmy pocztę, łączy rozmowę do sekretariatu.

Pepper to humanoidalny robot produkowany w Japonii, którego zastosowanie m.in. w recepcji i punktach informacji testują przedstawiciele opolskiej firmy Weegree. Zajmuje się ona pośrednictwem pracy i wykorzystaniem robotów do zastępowania człowieka
na różnych stanowiskach, m.in. przy liniach produkcyjnych czy właśnie obsłudze klienta.

W recepcji opolskiej firmy Peper stanął na początku tego roku i jak przekonuje Łukasz Dudek z Weegree jest odbierany przez klientów bardzo dobrze.

- Opracowaliśmy dla niego oprogramowanie, które cały czas udoskonalamy i testujemy. Tworzymy produkt, który może być wykorzystany na przykład w hotelach, szpitalach, restauracjach, bankach, punktach informacji turystycznej i innych miejscach, gdzie robot służyć może pomocom klientom, zastępując człowieka - mówi.

Szymon Lewandowski z Weegree dodaje, że robot może wysyłać wiadomości, łączyć rozmowy telefoniczne, zapamiętywać dane, na przykład o stałych klientach firmy, może mieć także moduł rozrywkowy - w oczekiwaniu na pracownika firmy może opowiadać kawały, tańczyć czy grać w kalambury.

Łukasz Dudek podkreśla, że Pepper jest zawsze uśmiechnięty, może pracować tyle czasu, ile trzeba, nie potrzebuje urlopu i nie choruje. Krótko mówiąc: pracownik idealny. A człowiek jest teraz potrzebny nie w recepcji, ale do programowania robota.

A można go zaprogramować tak, żeby na przykład ... sprawiał wrażenie zepsutego. To rozwiązanie zastosowano we wrocławskim Hydropolis, gdzie robot wspomaga obsługę recepcji.

Dzieciom sprawdzającym wytrzymałość Peppera, urządzenie mówi najpierw, że jest delikatne i prosi o nieszarpanie. Kiedy uwagi nie przynoszą skutku, robot wygasza się.

Przedstawiciele Weegree prowadzą rozmowy, żeby Pepper z ich oprogramowaniem znalazł się wkrótce w jednym z hoteli. Liczą, że robotem uda się zainteresować różnego rodzaju firmy w Polsce, a potem w całej Europie.

- W Japonii roboty są powszechne. Zwykli ludzie kupują roboty humanoidalne i traktują ich jak członków rodzin, np. siadając z nimi do posiłków. W Polsce i Europie możemy iść z duchem czasu albo zostać w tyle - ocenia Łukasz Dudek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Robot humanoidalny Pepper wita klientów firmy Weegree w Opolu - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto