Rewolucja w Pronarze

– Zmiany zaczęliśmy od góry. Awansowałem w pracy i trudno byłoby mi pogodzić prowadzenie drużyny z nowymi obowiązkami. Decyzja o rezygnacji była bardzo trudna – mówi Wesołowski. – Zespołowi przyda się dopływ świeżej krwi, nowe spojrzenie na zawodników i ich umiejętności – dodaje były szkoleniowiec Pronaru.
Drugi trener zespołu Marek Antoniuk nie będzie dyrektorem OSiR i prawdopodobnie obejmie funkcję koordynatora do spraw siatkówki przy urzędzie miejskim.
Hajnowski klub istnieje od 2002 roku. Od dwóch sezonów z powodzeniem występuje w I lidze, ale założyciele – Wesołowski i Antoniuk marzą o tym, by w przyszłości zespół walczył o ekstraklasę. Może im w tym pomóc pasjonat siatkówki, burmistrz Hajnówki Anatol Ochryciuk. – Czekamy na odpowiedź w sprawach organizacyjno-finansowych. Od tego bardzo dużo zależy. Wtedy będziemy mogli przedłużać umowy z zawodnikami, między innymi z Maćkiem Wołoszem, który wyraził chęć pozostania w naszym zespole oraz wzmacniać się. Jeżeli wszystko ułoży się po naszej myśli, w nadchodzącym sezonie będziemy walczyć o ekstraklasę – twierdzi Wesołowski.
Swoją przyszłość w drużynie Pronaru widzą przyjmujący: Sebastian Wójcik z Chemika Bydgoszcz, Maciej Alancewicz z PZU AZS Olsztyn, atakujący Artur Żyliński z BBTS Bielsko-Biała i środkowy Paweł Szabelski z Górnika Radlin.
To wartościowi, młodzi zawodnicy, którzy pasują do koncepcji zespołu z Hajnówki, ale potrzebna jest jak najszybsza decyzja burmistrza, aby przedstawiciele klubu mogli finalizować rozmowy.
Zespół z Hajnówki chce jak najszybciej zatrudnić następcę trenera Wesołowskiego. – Rozmowy są zaawansowane, wkrótce wszystko się wyjaśni – zapewnia były opiekun Podlasian. – Zawsze marzyliśmy o tym, żeby stworzyć w pełni profesjonalny zespół. Niestety, w tej chwili jest to niemożliwe – kończy Wesołowski.