Zespół Franciszka Smudy od marca do września nie potrafił strzelić gola (388 minut). Zaliczył do tego spektakularne wpadki z Hiszpanią (0:6) i Kamerunem (0:3). Humory poprawiły nam dopiero jesienne remisy z Ukrainą i USA, a przede wszystkim zwycięstwo nad Wybrzeżem Kości Słoniowej.
Krytycy naszego selekcjonera wypominali mu, że w jego działaniach nie ma myśli przewodniej. Że powołuje piłkarzy w zależności od tego, kto błyśnie w danej kolejce ligowej. Inni wytykali, że uparcie trzyma się określonej taktyki, zamiast dopasowywać ją do konkretnego rywala. Coś w tym jest: od objęcia kadry Smuda przetestował prawie 60 zawodników (niektórych, jak Bartosza Kanieckiego, powoływał z sobie tylko wiadomych powodów). Wszyscy też pamiętamy, jak skończył się "futbol na tak" (patrz wyżej). Współczuliśmy Rafałowi Murawskiemu, gdy osamotniony musiał mierzyć się z Xavim i Iniestą, bo w koncepcji selekcjonera nie było miejsca na drugiego defensywnego pomocnika.
Więcej na stronie: drogadoeuro2012.pl
Śniadanie prasowe z piłkarzami GKS Katowice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?