MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rekordy Dramatycznego

<br> Jerzy Szerszunowicz<br>
Orientalna bajka W środę Dramatyczny zaprasza dzieci i rodziców na „Karawanę" przygotowaną przez Egipcjanina, Mohameda Hanę Metwaly i jego polską żonę, Dorotę.

Orientalna bajka

W środę Dramatyczny zaprasza dzieci i rodziców na „Karawanę" przygotowaną przez Egipcjanina, Mohameda Hanę Metwaly i jego polską żonę, Dorotę. – „Karawana" jest baśnią, ale nie tylko dla dzieci – mówi reżyser. Jestem przekonany, że dzieci nie należy pouczać, traktować z lekkim pobłażaniem i za wszelką cenę edukować. „Karawana" to próba nawiązania kontaktu z młodym widzem, próba wciągnięcia go do mądrej zabawy.
Spektakl oparto na motywach „Baśni 1000 i jednej nocy". – Księżniczka czeka na przybycie karawany księcia, czeka na spełnienie swoich marzeń – mówi Dorota Metwaly.
– W tradycji arabskiej karawana wędrująca przez pustynię jest symbolem nadziei – wpada żonie w słowo reżyser. – Nadziei zagrożonej fatamorganą, złudzeniem, niespełnieniem.
Państwo Metwaly są zgodni: „Karawanę" powinny oglądać dzieci razem z rodzicami. – Bo to jest baśń, ale na poważny temat – mówi pani Dorota.
Hanna Metwaly pracował już w Białymstoku. W 1985 roku otrzymał od białostockiej publiczności nagrodę za spektakl „Sługa dwóch panów" Carlo Goldoniego. Komedia zyskała miano najlepszego spektaklu roku. Reżyser nie ukrywał radości, że mógł powtórnie spotkać się z aktorami Dramatycznego. – Praca nad arabskim tekstem z polskimi aktorami jest bardzo inspirująca – twierdzi Metwaly. – To zderzenie kultur daje wspaniałe efekty. Jestem przekonany, że gdybyśmy pokazali „Karawanę" w Egipcie, wzbudziłaby ona podziw i zazdrość, że tak ciekawie, świeżo można pokazać historię, którą znamy od dziecka.
Niewykluczone, że „Karawana" pojedzie za rok do Egiptu. W tym roku białostocki teatr pokaże pod piramidami „Paragraf 22. Epizod".

Surrealistyczny kabaret

Tuż po Bożym Ciele, w sobotę 18 czerwca o godz. 20 premiera widowiska dla widzów dorosłych – „C`est la vie" w reżyserii Piotra Dąbrowskiego.
– Henri Pierre Cami, ze względu na podobieństwo brzmienia nazwiska, skryty jest trochę w cieniu Alberta Camusa – mówi reżyser. – A szkoda, bo to w swojej kategorii autor wybitny. Zaczynał od dziennikarstwa. Jego pierwsze publikacje pojawiły się na łamach „Małego Ilustrowanego Karawanu" – pisma finansowanego przez... paryskie zakłady pogrzebowe. To była dla młodego autora szkoła nonsensu, absurdu, gry słów i czarnego humoru. Szkoła surrealizmu.
Wszystkie cechy tego nietypowego pisarstwa mają znaleźć się w nietypowym kabarecie Dramatycznego. Reżyser obiecuje humor czarny, chwilami wręcz wisielczy i odrobinę refleksji. Do tego, jak cenna przyprawa, piosenki Andrzeja Jacobsona z muzyką Jerzego Chruścińskiego. – Chciałbym się pochwalić, że – jak w prawdziwym kabarecie – muzyka będzie na żywo – mówi Dąbrowski. – Zagra zespół pod kierunkiem naszego wspaniałego pianisty, Romualda Kozakiewicza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rusza 61. Festiwal w Opolu. Znamy szczegóły

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto