W Suwałkach byli witani jak prawdziwi bohaterowie. Na strażaków czekali mieszkańcy miasta, stęsknione żony i dzieci. Pani z Elżbieta Chętnik przyjechała specjalnie z Łomży, by powitać tutaj męża. Jak powiedziała - Jest to przeżycie bardzo duże. Pierwszy raz w sumie pojechał w taką misję.
Blisko stu sześćdziesięciu strażaków pracowało w Rosji dwa tygodnie. - Ciężko było. Wysoka temperatura, wiatr - to wszystko było tak jakby wbrew nam. Deszczu ani kropli, ale udało się – mówi st. straż. Damian Gruszczyński ze Straży Pożarnej w Radomiu. - Tego, co myśmy zobaczyli, przeżyli to bardzo mało osób może się takim czynem w tej chwili pochwalić – powiedział mł. asp. Wojciech Gilewski ze Straży Pożarnej w Białymstoku.
W Rosji polscy strażacy mieli czterdzieści samochodów ratowniczo-gaśniczych, dwie cysterny, pompy dużej wydajności. Pracę utrudniały strażakom wysoka temperatura oraz silny i zmienny wiatr.
Polscy strażacy tworzyli samodzielną grupę ratowniczą. Gasili torfowiska na obszarze blisko trzydziestu kilometrów kwadratowych, w obwodzie riazańskim. Jak powiedział st. bryg. Dariusz Marczyński, dowódca akcji - My całkowicie zlokalizowaliśmy te pożary, ugasiliśmy je i przekazaliśmy w sposób formalny stronie rosyjskiej.
Wszyscy wrócili cali i zdrowi. - Bardzo wiele przychylnych ocen, uznania przede wszystkim za ich trud, poświęcenie. Oni pracowali przez 24 godziny na dobę – mówi st. bryg. Paweł Frątczak z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Również sprzęt został bardzo wysoko oceniony.
W akcji brali udział strażacy z województw: mazowieckiego, podlaskiego, śląskiego, opolskiego, lubelskiego i kujawsko-pomorskiego.
Źródło: www.tvp.pl/bialystok/aktualnosci/spoleczne/polscy-strazacy-wrocili-z-rosji/2458412; TVP3 Białystok
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?