Pole Nadziei zakwitnie w Rudzie Śląskiej-Chebziu. Wolontariusze posadzili tam żonkile

W przyszłym roku na Rondzie Unii Europejskiej w Chebziu po raz pierwszy zakwitną żonkile. W ramach akcji "pola nadziei" cebulki tych kwiatów posadzili wolontariusze rudzkiego Hospicjum Domowego, które prowadzone jest przez Stowarzyszenie Opieki Hospicyjnej i Paliatywnej.

Poprzez "pola nadziei" corocznie w całej Polsce promuje się hospicja domowe oraz stacjonarne. Nic dziwnego więc, że w akcji bierze udział również te, działające w Rudzie Śląskiej.

- Te pola to promocja idei hospicyjnej i wolontariatu. Kiedy żonkile zakwitną, na wiosnę, przypomną nam, że ludzie chorzy potrzebują naszej pomocy - mówi Anna Krzysteczko, wiceprezydent Rudy Śląskiej, która również sadziła cebulki na rondzie w Chebziu.

Celem akcji jest nie tylko solidarność z osobami chorymi, ale również szerzenie informacji o profilaktyce oraz możliwościach pomocy osobom chorym.

Rudzka polana nadziei, która ma być tego wyrazem zakwitnie wiosną na Chebziu. Ponadto cebulki zasadzono przy siedzibie hospicjum w Nowym Bytomiu. Żonkile pojawią się również przy sześciu rudzkich szkołach.

Dodajmy, że w Rudzie Śląskiej szczególnie ważne jest to, by promować, działające w naszym mieście hospicjum. Bowiem członkowie Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej i Paliatywnej, przymierzają się do budowy hospicjum stacjonarnego.

- W naszym hospicjum chorzy mają do dyspozycji dwóch lekarzy, psychologa, kapelana, czterech pielęgniarki i sześciu wolontariuszy. To mało jak na 28 podopiecznych, którym obecnie zapewniamy wsparcie - mówi Teresa Wróbel, prezes Hospicjum.

Pani Teresa przyznaje również, że prócz utworzenia hospicjum stacjonarnego, przede wszystkim w Rudzie Śląskiej brakuje wolontariusze.

Dodajmy, że 1 listopada wolontariusze hospicjum będą kwestowali na rudzkich cmentarzach. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na budowę hospicjum stacjonarnego.