Podlaskie legendy - straszne, mroczne, najciekawsze. Poznaj opowieści i mity związane z Podlasiem [LISTA]
Podlaskie legendy - straszne, mroczne, najciekawsze
Tykociński utopiec Podobne wydarzenia działy się również w Tykocinie. Israel był młodym, biednym Żydem. Zakochał się w pięknej Rafce, córce miejscowego rabina. Jednak z powodu niezamożności chłopaka ojciec dziewczyny nie zgodził się na to, by młodzi byli razem. W końcu Israel, utraciwszy jakąkolwiek nadzieję, rzucił się w wody Narwi. Jego ciała nigdy nie odnaleziono. Kilka tygodni później w Tykocinie zaczęło dziać się źle. Najpierw w Narwi topiły się krowy. Później miejscowa młodzież. W końcu nawet doświadczeni rybacy. Mieszkańcy Tykocina zastanawiali się, co może być przyczyną tych zdarzeń. Rachela, córka miejscowego szewca, uważała, że za wszystko odpowiedzialny jest Israel. Twierdziła, że nad brzegiem Narwi widziała utopca podobnego do zmarłego chłopaka. Seria utonięć niespodziewanie się zakończyła i powoli wszystko wróciło do normy. Nie był to jednak koniec koszmaru, ponieważ po paru latach spokoju, w 1832 roku, czyli w czasie masowych zsyłek po klęsce powstania listopadowego, problem powrócił. W końcu do pomocy zgłosił się Michał Łopuchowski, znany miejscowy spryciarz. Zaoferował, że za 300 rubli położy kres tajemniczym utonięciom. Mężczyzna wiedział, że utopce lubią trudne zagadki. Odnalazł więc demona i umówił się z nim, że jeśli zwycięży utopiec, Michał rzuci się do rzeki, a kiedy wygra Michał, utopiec da spokój mieszkańcom Tykocina. Dwie pierwsze zagadki demon rozwiązał bez problemu. Ostatnia z nich brzmiała: - Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Pytanie: gdzie jest ojciec? Utopiec nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie. Od tej chwili tajemnicze utonięcia ustały.