- Palarnie kawy odziedziczyłem po teściach. Funkcjonuje ona nieprzerwanie od 1912 roku - mówi Bartłomiej Sienkiewicz, właściciel palarni. – Maszynę wymienialiśmy tylko raz. Ta, na której obecnie pracuję została wyprodukowana w 1936 roku i do dzisiaj jest w pełni sprawna.
Palarnia kawy mieści się w starej kamienicy na zapleczu Baru Kaukaskiego. Efekt finalny można zakupić jedynie w barze mlecznym, należącym do właścicieli. Uroku dodaje oryginalne opakowanie w starym stylu.
- Wszystko robię sam, począwszy od wypalania, a skończywszy na pakowaniu – informuje Bartosz Sienkiewicz. - Wkładam w ten proces serce, przestrzegam wszystkich zasad i proporcji.
Po wypaleniu kawa musi poleżeć dobę, aby odparowała. Produkt nie powinien być przechowywany dłużej niż miesiąc, w przeciwnym razie traci swój aromat.
-Przed wojną w Szczecinie znajdowało się siedem palarni, po wojnie została już tylko nasza – informuje Bartłomiej Sienkiewicz. – Przez długi okres zaopatrywała ona całe województwo.
Najsłynniejszym rodzajem wypalanej kawy jest arabica, pochodząca z różnych krajów, m.in. Etiopii i Timoru. Kawę można kupić w Barze Kaukaskim, cena wynosi 12 0zł za 3 kilogramy.
- Osobiście ograniczyłem picie kawy – mówi Bartosz Sienkiewicz. – Nie wyobrażam sobie jednak dnia bez podwójnego espresso.
(MI)
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?