Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oklaski dla kierowców BKM. Po prostu pomogli [FOTO]

red./UM
Wojciech Wojtkielewicz
Dwaj kierowcy Białostockiej Komunikacji Miejskiej za niezwykłą postawę podczas pracy zostali nagrodzeni. Tomasz Patryjak i Zbigniew Bielawski otrzymali podziękowania i listy gratulacyjne od prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego.

To było kilka tygodni temu. Tomasz Patryjak kierował autobusem, kiedy usłyszał głośny krzyk pasażerów. W pierwszej chwili pomyślał z przerażeniem, że zdarzył się jakiś wypadek. Zatrzymał autobus i wtedy zobaczył, że wyskakuje z niego dwóch młodych mężczyzn. Bez namysłu rzucił się za nimi w pościg, bo zrozumiał, że to na pewno kieszonkowcy. Przy pomocy pasażera udało mu się złapać jednego z uciekających i zamknąć go w autobusie do przyjazdu policji. Kiedy pojawiła się policja okazało się, że przy mężczyźnie znaleziono telefon ukradziony przed chwilą dziecku, a także różne narzędzia mogące służyć do włamań. Nigdy dotąd panu Tomaszowi nie zdarzyła się podobna historia, choć w miejskiej komunikacji pracuje od czterech lat.

– To żaden nadzwyczajny czyn, każdy z nas by się tak zachował – mówi skromnie Tomasz Patryjak. – Pasażerowie czasem na nas narzekają, ale my naprawdę jesteśmy gotowi w każdej chwili nieść pomoc. Nasza służba tego wymaga.

Podobnie myśli Zbigniew Bielawski, drugi nagrodzony kierowca z czternastoletnim stażem w BKM. Podczas kursu pasażerowie zaalarmowali go, że siedzący z tyłu autobusu chłopak stracił przytomność. Pan Zbigniew natychmiast zjechał na bok jezdni i pobiegł na tył wozu. Wezwał pomoc, a jednocześnie wykonywał polecenia dyspozytorki pogotowia ratunkowego. Sprawdził puls, tętno, oddech i informował, co się dzieje. Kiedy przyjechało pogotowie, chłopak odzyskał przytomność. Okazało się, że jest chory na padaczkę i miał atak. Pan Zbigniew mówi, że to co zrobił, wynika z obowiązków każdego kierowcy.

– Ludzie myślą, że my jesteśmy tylko od kierowania autobusem, ale to nie do końca cała prawda o naszej pracy – zapewnia Zbigniew Bielawski. – Pierwszym i najważniejszym obowiązkiem kierowcy jest dbanie o bezpieczeństwo pasażerów.

Obaj mężczyźni otrzymali dziś od prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego listy gratulacyjne i podziękowania za ofiarność i profesjonalizm.

– Postawa, jaką panowie okazali w momencie zagrożenia, wykracza daleko poza ramy zwykłych, codziennych obowiązków służbowych. Dowodzi to wielkiego zaangażowania w pełnioną służbę, ale przede wszystkim wrażliwości na problemy drugiego człowieka – powiedział prezydent Tadeusz Truskolaski. – Życzę z całego serca, aby starczyło panom sił i pomysłów do realizacji nowych, wspaniałych przedsięwzięć.

Siły na pewno się przydadzą, bo choć obaj kierowcy bardzo lubią swoją pracę, zgodnie twierdzą, że wymaga ona żelaznych nerwów i morza cierpliwości. Mają jednak swoje sposoby na relaks – to sport i majsterkowanie.

TU OGLĄDASZ: BKM. Nowe bilety w Białymstoku. Przejazd za 2 zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto