MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma "sera" z olejem

Maryla Pawlak-Żalikowska
Kontrole przeprowadzone w końcu ubiegłego roku przez białostocką Inspekcję Handlową wykazały, że nie wszyscy producenci wzięli sobie do serca tę unijną zasadę. Topiony na oleju - Do przetworów mlecznych np.

Kontrole przeprowadzone w końcu ubiegłego roku przez białostocką Inspekcję Handlową wykazały, że nie wszyscy producenci wzięli sobie do serca tę unijną zasadę.

Topiony na oleju

- Do przetworów mlecznych np. serów żółtych czy topionych nie wolno dodawać tłuszczów roślinnych i utrzymać nazwę "ser" - stawia sprawę jasno Leszek Mironiuk, rzecznik prasowy IH w Białymstoku.- Jeżeli są dodawane, to taki wyrób nie ma już prawa do takiej nazwy.
Tymczasem kontrole przeprowadzone przez inspekcję w ostatnim kwartale 2005 roku dowiodły, że tacy producenci jak Lactima, Serwar czy Zott nadawali nazwę "ser" wyrobom, w składzie których były m.in. tłuszcze roślinne.
- Żeby to sprawdzić nie trzeba badań laboratoryjnych. Te informacje zawierały etykiety ze składem produktu - mówi Leszek Mironiuk.
Zakwestionowane zostały głównie "serki" topione. Był też przypadek źle oznaczonego "sera" żółtego.

Unia chroni mleczne

Jest to wymóg jednego w rozporządzeń unijnych, chroniących obrót przetworami mlecznymi. Jeśli coś jest mleczne, nie może zawierać tłuszczu zwierzęcego.
- Jest to stosunkowo nowy przepis. Obowiązuje od naszego wstąpienia do UE i dlatego producenci, którym wykazaliśmy jego łamanie, usprawiedliwiali się, że korzystali jeszcze ze starych opakowań - dodaje Mironiuk. - Wszyscy albo już zmienili nazwy zakwestionowanych produktów albo obiecali to zrobić. Właśnie zaczynamy kolejne kontrole sera i masła. Teraz nie tylko sprawdzamy zawartość według etykiety. Dodatkowo badamy te artykuły laboratoryjnie.

Klient musi wiedzieć

Rynek musi być przejrzysty. Konsument musi wiedzieć, za co płaci. Czy za masło lub mixełko, czy za czekoladę i wyrób czekoladopodobny.
To również zasada chroniąca producentów. Ten kto robi ser wysokiej jakości, po wyższych kosztach, ma prawo do nazwy odróżniającej jego produkt od artykułu o innej recepturze. Przestrzegania tych zasad pilnuje również Urząd Ochrony Konkurencji I Konsumentów:
- Reklamy, etykiety, opakowania nie mogą wprowadzać konsumenta w błąd. Jeśli tak nie jest, przedsiębiorca łamie prawo - mówi Małgorzata Cieloch, z UOKiK. - Można wtedy wszcząć postępowanie o naruszanie zbiorowych interesów konsumentów. I tak często się dzieje. Prowadzimy lub prowadziliśmy już kilka takich spraw m.in. sprawę masła, które jest margaryną, konserw rybnych, które sprzedawane jako "Śledzie w oleju" (były mieszanką rybno-warzywną) oraz nabiału, który był błędnie oznakowany. Postępowanie kończy się decyzja, w której prezes UOKiK może nakazać zmianę praktyki.
Jeśli przedsiębiorca jej nie wykona prezes, może nałożyć karę do 10 tys. euro za każdy dzień zwłoki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie ma "sera" z olejem - Białystok Nasze Miasto

Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto