Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nextbike złożył wniosek o upadłość. Czy będą BiKeRy w Białymstoku?

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Umowa podpisana przez miasto 8 maja obejmuje zorganizowanie systemu składającego się z 54 stacji i 540 rowerów. W tym 50 rowerów standardowych wyposażonych w foteliki dla dzieci, 12 rowerów typu tandem i 23 rowery dziecięce.
Umowa podpisana przez miasto 8 maja obejmuje zorganizowanie systemu składającego się z 54 stacji i 540 rowerów. W tym 50 rowerów standardowych wyposażonych w foteliki dla dzieci, 12 rowerów typu tandem i 23 rowery dziecięce. Wojciech Wojtkielewicz
Firma Nextbike, z którą miasto podpisało 8 maja umowę na obsługę trzech najbliższych sezonów funkcjonowania rowerów miejskich złożyła wniosek o upadłość. Jednak ma to nie mieć żadnego wpływu na nasze bikery. System ma być uruchomiony pod koniec czerwca.

Rozmawiałem z dyrektorem ds. rozwoju Nextbike Jakubem Gizą. Stwierdził, że firma złożyła wniosek o restrukturyzację. Prawo jednak wymaga równoczesnego złożenia wniosku o upadłość. Na wypadek gdyby restrukturyzacja nie powiodła się. Szefostwo firmy jest jednak dobrej myśli i realizuje podpisane umowy. Deklarują, że nie ma żadnego zagrożenia - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski.

Firma Nextbike, z którą 8 maja miasto podpisało umowę na obsługę trzech najbliższych sezonów funkcjonowania rowerów miejskich złożyła do sądu wniosek o restrukturyzację i wniosek o upadłość. Zarząd podał na stronie firmy, że to efekt trwania pandemii i tego, że dopiero po 5 maja zniesiony został rządowy zakaz korzystania z rowerów miejskich.

- Proszę się nie niepokoić. Białostocki system rowerów miejskich nie jest zagrożony. Będzie działał tak jak planowaliśmy. Obecnie przygotowujemy się do jego uruchomienia. Jeżeli restrukturyzacja się powiedzie, wniosek o upadłość zostanie wycofany. Wszystko wskazuje, że tak właśnie będzie. Nie zawieszamy działalności - mówi Paulina Wójcicka z biura prasowego Nextbike.

Czytaj też: BiKeRy nie tak szybko. Kiedy wrócą rowery miejskie do Białegostoku? Wszystko wskazuje na to, że jeszcze na BiKeRy poczekamy

Firma poinformowała prezydenta, że zamówione zostały podzespoły, które mają być montowane w białostockich rowerach (jak prezydent wspominał na konferencjach władz miasta podzespołu te mają przyjechać z Chin). - Jakub Giza obiecał, że system może być uruchomiony nawet wcześniej niż wynika to z podpisanej przez nas umowy. Czyli nie 8 lipca, ale pod koniec czerwca - podkreśla prezydent.

Pytamy, czy może gdy system będzie uruchomiony i gdy białostoczanie tłumnie zaczną korzystać z miejskich rowerów, to pomoże to firmie odzyskać kondycję finansową?

- Trzeba liczyć przede wszystkim na to, że restrukturyzacja się uda. A myślę, że są na to spore szanse. Zawsze jest tak, że gdy są duże długi to nikomu z wierzycieli nie zależy na upadłości. Tylko na tym, by dłużnik w innym co prawda czasie, ale jednak spłacił przynajmniej część długu. Upadłość oznacza, że się traci wszystko. Stąd też wierzyciele zazwyczaj przystępują do rozmów restrukturyzacyjnych i część długów przekładają, umarzają odsetki itd. To normalne procedury, które dosyć często w gospodarce rynkowej występują - podkreśla prezydent.

Czytaj też: Miasto ogłosiło przetarg na obsługę miejskich rowerów. Nowy sezon ma ruszyć wiosną - 1 kwietnia.

Dodaje, że nawet zakładając, że firma upadnie, to miasto niczym nie ryzykuje. - Płacimy za wykonaną usługę miesiąc po miesiącu. Gdyby usługa przestała być świadczona, po prostu przestaniemy płacić - wyjaśnia Tadeusz Truskolaski.

Czytaj też: Rowerowy Białystok proponuje: bikery przez cały rok, także zimą. Czy to dobry pomysł? Opinie białostoczan są podzielone

Umowa, którą 8 maja miasto zawarło z firmą Nextbike (będzie obowiązywała do 30 listopada 2022 roku) opiewa na kwotę ok. 9,48 mln zł. Z tym, że kwota ta zostanie pomniejszona o czas, gdy rowery nie funkcjonowały. Prezydent podczas jednej z konferencji poinformował, że dokładną kwotę pomniejszenia poda, gdy system zostanie już uruchomiony.

Firma Nextbike deklaruje, że w czasie trwania pandemii rowery będą dwa razy dziennie dezynfekowane. - W szczególności chodzi o te miejsca, które są najczęściej dotykane. Czyli chociażby kierownica i wspornik siodełka. Niemniej rekomendujemy rowerzystą, by za każdym razem przetarli miejsca, które będą dotykać i by jeździli w rękawiczkach - podkreśla Paulina Wójcicka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto