6 z 22
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Pod wpływem wiatru sięgającego 67 km/h pewnego listopadowego ranka most w Tacoma wpadł w drgania i zaczął silnie się kołysać, a następnie skręcać. Pod wpływem ogromnych przeciążeń płyta mostu pękła i cała konstrukcja runęła do wody. Całe zdarzenie sfilmował świadek, który zdołał uciec z walącego się mostu i którego uwięziony w zatopionym samochodzie pies był jedyną ofiarą katastrofy. Most odbudowano w 1950 r.