Spotkanie w Cardiff miało ogromne znaczenie dla obu zespołów. Tylko jedna z tych reprezentacji mogła awansować na mistrzostwa Europy, które w czerwcu i lipcu będą rozgrywane w Niemczech. Po słabych eliminacjach w wykonaniu Biało-Czerwonych kibice byli pełni obaw przed finałem barażów. Nie brakowało głosów jak silna u siebie jest reprezentacja Walii, ale Polacy dzielnie podjęli walkę o upragniony awans na EURO 2024.
Trener Michał Probierz miał pomysł na to spotkanie. Na boisku w Cardiff pojawili się dokładnie ci sami piłkarze, co zaczęli półfinałowy mecz barażowy z Estonią. Nikt nie odstawiał nogi. Mecz nie był piękny, ale walki z obu stron było bardzo dużo. Walijczycy są znani z agresywnej gry, ale Polacy odpowiedzieli tym samym. Biało-Czerwoni nie ustrzegli się błędów, które mogły się źle skończyć, ale nie było ich dużo. Skuteczna okazała się odpowiedzialna i konsekwentna gra w defensywie, a swoje w bramce zrobił Wojciech Szczęsny.
Gorzej wyglądała za to gra ofensywna, bo dwa celne strzały nie mogły zrobić krzywdy rywalom, a poza tym brakowało czystych sytuacji, która mogła zakończyć się golem. I tu z pewnością jest nad czym pracować, bo w drugiej linii nie brakuje przecież piłkarzy, których stać na grę kreatywną.
A skoro przez ponad 120 minut – licząc czas doliczony - oba zespoły nie potrafiły strzelić gola, to o rozstrzygnięciu musiały decydować rzuty karne. Robert Lewandowski, Sebastian Szymański, Przemysław Frankowski, Nicola Zalewski i Krzysztof Piątek pewnie wykorzystali rzuty karne. Walijczycy też się nie mylili, aż do ostatniej kolejki, kiedy skuteczną interwencją popisał się Wojciech Szczęsny. I to była obrona na wagę awansu do EURO 2024!
CZYTAJ TAKŻE: Piękniejsza strona kobiecej reprezentacji piłkarskiej. Poznajcie Pajor i koleżanki
Na mistrzostwach Europy poprzeczka pójdzie w górę, bo tam grupowymi rywalami Polaków będą reprezentacje Holandii, Austrii oraz Francji.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?