Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mural przy ul. Skłodowskiej już gotowy. Na ścianie pojawił się wzór z tkaniny dwuosnowowej (zdjęcia)

Magda Ciasnowska
Magda Ciasnowska
Do pokaźnego już grona białostockich murali, dołączyło kolejne dzieło. Przedstawia wzór z tkaniny dwuosnowowej „Cztery pory roku” Felicji Puzanowskiej.

Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej posiada największą w kraju, bo liczącą prawie siedemset sztuk, kolekcję tkanin dwuosnowowych. Stąd też pomysł, by obecne na nich wzory przenieść do przestrzeni miejskiej.

W czwartek (12.11) odbyła się oficjalna prezentacja nowego białostockiego muralu, który ozdobił ścianę bloku przy ul. M. Curie-Skłodowskiej 13.

- Postanowiliśmy w ten sposób uhonorować podlaską tkaninę, a także wesprzeć kulturę ludową. W województwie podlaskim tych tkaczek pozostało zaledwie kilkanaście. Staramy się pomagać im poprzez wsparcie w realizacji różnych projektów. Ale promowanie, chociażby tego typu, jak ten mural, też jest bardzo ważne. Pokazujemy tym, że te obrazki wzięte z tkaniny, mogą zaistnieć również na innym gruncie - mówi Beata Matyskiel, zastępca dyrektora Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej.

Malowidło ma 6 metrów szerokości i 27 metrów długości. Kształtem przypomina wieżę ze spadzistym daszkiem, który tworzy logo Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej. Pozostałą część kompozycji wypełniają wzory z tkaniny dwuosnowowej Felicji Puzanowskiej z 1986 roku przedstawiające przyrodę i mieszkańców podlaskiej wsi. Są to wytkane misternie postacie ludzi pracujących w polu, państwa młodych, dzieci z palmami wielkanocnymi, wóz zaprzężony w konia, maszyny rolnicze, drzewa.

Za projekt i realizację muralu odpowiedzialni byli - białostocki twórca M.Ceirowski i Grzegorz Radziewicz, znany białostocki artysta, absolwent Liceum Plastycznego w Supraślu i Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, autor muralu „Pamięć” na ścianie hali sportowej Politechniki Białostockiej.

- Malowaliśmy przez kilka dni. Przeszkadzała nam trochę pogoda. Trzeba było uważać żeby nie było deszczu i żeby nie wiało nam na tym dziesiątym piętrze - przyznaje Grzegorz Radziewicz. - Cieszy mnie, ze tych murali w Białymstoku jest coraz więcej i że są w nich wykorzystywane element kultury lokalnej. I miasto jest piękniejsze i ta kultura lokalna jest trochę rozpowszechniana - dodaje.

Autorka tkaniny, Felicja Puzanowska, była jedną z najbardziej utalentowanych janowskich tkaczek. Urodziła się w 1909 roku. Przez większość życia mieszkała w Marchelówce – wsi w pobliżu Janowa. Przeżyła ponad 90 lat i przez większość życia zajmowała się tkactwem. Wykonała dziesiątki dywanów dwuosnowowych, nie tylko dla sąsiadów, ale też klientów Cepelii z całej Polski. Wiele z nich znajduje się obecnie w zbiorach muzealnych.

W czwartek w Białymstoku pojawił się także syn pani Felicji, Tadeusz Puzanowski.

- Bardzo podoba mi się ta praca. Od razu poznałem ten wzór mojej mamy. Kiedyś pomagałem jej w pracy przy tych dywanach. Trzeba było kupić wełnę, kręcić nicie kołowrotkiem, później farbować, wywijać na kłębuszki... Zawsze było coś do zrobienia, coś do naprawy. Pracy przy tym było mnóstwo - wspomina pan Tadeusz.

Zobacz też: SP nr 20 w Białymstoku. Uczniowie stworzyli kolejny historyczny mural. Uwiecznili na nim pięciu białostockich bohaterów (zdjęcia, wideo)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto