Mispol rusza na Wschód

Firma przedstawiła najświeższe dane za pierwsze trzy miesiące tego roku.
- Skonsolidowane przychody grupy wzrosły do 20,7 mln zł, czyli o 52 procent więcej niż rok temu, a zysk skoczył do 2,6 mln zł, to jest o 48 procent - powiedział "Porannemu" Marek Piątkowski, prezes Mispolu.

Siła w grupie

Tak duża dynamika sprzedaży to skutek zarówno konsolidacji zakładów na Białorusi, jak i zdecydowanie wyższych obrotów firm działających w Polsce. W skład grupy wchodzą dwa podlaskie zakłady (w Białymstoku i Suwałkach) oraz dwa na Białorusi (w Grodnie i w Smolnikach - tzw. Grupa Grodex).
- Wyniki byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie to, że nasz zakład w Grodnie produkcję i sprzedaż rozpoczął dopiero w marcu (do grupy został przyłączony na początku roku - dop. red.) - dodaje Piątkowski. - Najważniejsze jednak, że udaje się nam uzyskać dużą dynamikę wzrostu na rynku krajowym. Z drugiej strony wyniki potwierdzają słuszność decyzji o rozwijaniu inwestycji na ogromnym rynku wschodnim.

Rosjo, otwórz się!

Inwestycje w zakłady na Białorusi stworzą Mispolowi furtkę na trudno dostępny rynek rosyjski. Firma ma także zamiar zwiększyć ekspansję na rynki Mołdawii, Kazachstanu i Ukrainy.
Ważna jest też Polska. W tym tygodniu do naszych sklepów trafi nowy produkt spółki - zupy w nowoczesnych opakowaniach typu doy-pack. Do końca tego roku spółka zamierza sprzedać na rynku krajowym około 500 tys. opakowań zup, a w 2007 roku - około miliona.
Lada dzień Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zatwierdzi prospekt emisyjny Mispola. Zarząd spółki ma nadzieję, że do debiutu na parkiecie dojdzie jeszcze w tym miesiącu.