Sytuacja miała miejsce w poniedziałek po południu. Do dzielnicowego patrolującego swój rejon w centrum Białegostoku podbiegła zdenerwowana kobieta i powiedziała, że zatrzasnęła kluczyki w samochodzie i nie może dostać się do środka, gdzie zostało jej 6-miesięczne dziecko.
Samochód, którym przyjechała, zaparkowała w nasłonecznionym miejscu, a wewnątrz było bardzo ciepło, bo - jak dodała białostoczanka - przez całą drogę miała włączone ogrzewanie.
- Funkcjonariusz wyłamał zaczep tylnej szyby uchylnej i otworzył samochód, bez jej wybijania. Na szczęście dziecko spokojnie spało, a po chwili było już w objęciach mamy - relacjonuje starszy sierżant Malwina Trochimczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Zobacz także: Mońki. Policjanci uratowali niemowlę zatrzaśnięte w aucie. Dziecko bezpiecznie trafiło pod opiekę mamy
Jak ustalił dzielnicowy, kobieta przez kilkanaście minut sama bezskutecznie próbowała znaleźć sposób na otworzenie samochodu. Na szczęście historia zakończyła się szczęśliwie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?