Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz Równości: Zobacz naszą relację z przemarszu ulicami Gniezna [ FOTO, FILM, WYPOWIEDZI]

ŁC, SI
Dziś ulicami Gniezna przeszedł Marsz Równości. Poza kilkoma prowokacjami obyło się bez poważniejszych zakłóceń. Maszerujących wspierali lokalni i ogólnopolscy politycy. Było kolorowo i pokojowo.

Marsz Równości w Gnieźnie - co mają do powiedzenia manifestujący i mieszkańcy Gniezna?

- Organizując marsz w Gnieźnie spodziewaliśmy się, że jeżeli pójdzie w marszu 200 osób to będzie dla nas wielki sukces. Przyjechali do nas z całej Polski z różnych odległych miast liczę, że te 200 osób jest na pewno, a nawet i więcej. Przeraża nas liczba osób, które stoją po przeciwnej stronie, ale nie dziwi nas to, bo przecież większość w społeczeństwie stanowią heteronormatywne. Braliśmy więc pod uwagę, że pojawi się tu liczna grupa przeciwników. Bierzemy też pod uwagę to, że mogą prowokować - czy to z jednej, czy to z drugiej strony. Za wszystkich też nie możemy odpowiadać. Natomiast mamy nadzieję, że licznie zgromadzona tu policja zabezpieczy ten marsz i kontrmanifestację - mówi Maciej Januchowski, dziennikarz i jeden organizatorów marszu równości w Gnieźnie

- Przygotowaliśmy takie przyjęcie na jakie zasługują osoby, które wspierają pedofilstwo, czyli zdecydowanie mówimy "nie" dla pedofilii, jasno mówimy "nie" dla małżeństw homoseksualnych i adopcji dzieci. Myślę że nasza kontrmanifestacja będzie spokojna Nie mamy zamiaru wejść tym osobom na drogę którzy korzystają ze swojego prawa. My też korzystamy ze swojego prawa i mówimy jakie mamy poglądy i co myślimy. Myślę że nas jest więcej tutaj dzisiaj niż samych uczestników marszu. Są tu dziś z nami ludzie miejscowi i przyjezdni. Zgłaszało się do nas wiele osób, że chcą przyjechać do Gniezna, ponieważ dla nich to jest oburzające co się dzieje w naszym mieście. Nie zgadzamy się przede wszystkim z hasłem: "Gniezno Pierwszą Stolicą Równości". Nie jesteśmy żadną stolicą równości i będziemy tego bronić. Mamy zamiar manifestować pokojową, czyli będziemy stać na Rynku i głosić nasze hasła. Sądzę że nie będzie żadnego zagrożenia. Jesteśmy trochę bojowo nastawieni, ale myślę, że będzie spokojnie. Jako organizator ręczę za to - Bartosz Mróz, z Młodzieży Wszechpolskiej w Gnieźnie i przewodniczący zgromadzenia kontrmanifestujących.

- Jestem tutaj, bo solidaryzuję się ze wszystkimi ludźmi, bez względu na wszystko i na wszelkie różności. Przyjechałam tu razem z dziećmi z Poznania. Wspieram zawsze marsze równości i uczę dzieci tolerancji. Jest tu mnóstwo policji liczę więc, że to wszystko przebiegnie bezpiecznie - mówiła jedna z uczestniczek marszu, która wzięła w nim udział wraz ze swoimi małymi dziećmi.

- Przyjechaliśmy tutaj z Warszawy całą grupą, bo wspieramy takie akcje. Myślę że wspieranie praw człowieka jest najnormalniejszą rzeczą na świecie chcemy, aby wszystkie osoby mogły tu dzisiaj bezpiecznie manifestować swoje poglądy. Niestety widzimy, że po przeciwnej stronie jest dużo osób. Jesteśmy jednak dobrej myśli, nie przerażają nas ani liczba, ani hasła kontrmanifestujących - Ola z grupą przyjaciół

- Jesteśmy przedstawicielami Pracowni Różnorodności z Torunia. Poprzez manifestację chcemy tylko pokazać, że po prostu się kochamy. Głosimy hasła: "równość", "wolność", żeby nie było takich demonstracji i tak gorszących haseł, jak po przeciwnej stronie dziś tutaj widzimy. Chcemy żeby wszyscy żyli w zgodzie. Nie martwi mnie liczba, że po tamtej stronie jest więcej osób, bo cieszy mnie fakt, że po tej stronie są w ogóle ludzie. Nie skupiamy się na tamtych ludziach, tylko na tych którzy tu stoją, bo trzeba mieć odwagę, żeby w takich akcjach brać udział - Kasia Mańkowska i Kornelia Krajnik

- Jestem z Poznania manifestuje dziś swoją odrębność. Nie obawiam się ludzi którzy nie akceptują mojego wyglądu bo ja chodzę w “dragu” cały czas. Chce tylko żeby dzisiaj było bezpiecznie - mówi Larwa

- Przyjechałem na dzisiejsze wydarzenia z Gdyni. Wspieram obóz, który stoi po przeciwnej stronie marszu. Nie zgadzam się na takie manifestację. Ja mam wnuczki i bym nie chciał, żeby takie "coś", jak jak tam stoją pokazało mi się w szkole, bo niedługo doczekamy się, że pedofil powie, że ma orientację seksualną i będzie chciał uczyć czy dotykać dzieci.To jest chore, co się dzieje w tym kraju. Niech jadą do Brukseli i tam sobie szaleją - Marek Nadolny

- Nie wspieram absolutnie takie marsze. Moim zdaniem jeżeli ktoś ma inną orientację seksualną, to powinien to zostawić dla siebie. Nie interesuję mnie co robią w swoim domu, ale wyprowadzenie tego na ulicę i pokazywanie tego wszystkim jest moim zdaniem beznadziejne, dlatego jestem po stronie przeciwnej - mówi jeden z uczestników kontrmanifestacji.

Nie bulwersują Was bojowe nastawienie przeciwnego do marszu obozu i hasła jakie wykrzykują?“wyperd… pedały “ itp.?

- Nie! nie robią nikomu krzywdy są troszeczkę bojowo nastawieni, ale trzeba to w jakiś sposób dotrzeć do ludzi. Uczestnicy marszu równości też potrafią nie hamować swoich zachowań ilekroć widzieliśmy jak to działacze LGBT byli bojowo nastawieni. Więc myślę, że każdy z nich może popełnić błąd - Eryk z kolegą.

Co na to mieszkańcy Gniezna? Nie są przeciwni marszowi, ale boją się o zamieszki.
- Żyję długo i jeszcze nigdy nie widziałam, żeby takie rzeczy się działy, tym bardziej w Gnieźnie sądzę, że to jest niepotrzebne i niebezpieczne. Takie mam obawy - pani Janina z Gniezna

- Pochodzę z Gniezna jestem jedną z mam, której dziecko uczestniczy w marszu i jest mi żal jak widzę reakcję, gniew i bojowość ludzi stojących przeciwko. Całym sercem wspiera moje dziecko - z łzami w oczach mówi jedna z mieszkanek Gniezna.

- Nie jesteśmy przeciwko takim osobom ale sądzę że niekoniecznie trzeba się z tym pokazywać się publicznie, bo my jesteśmy ludźmi heteroseksualnymi i nie chodzimy po mieście, by opowiadać, że jesteśmy tacy jacy jesteśmy; takie marsze są po to, żeby na siłę wzbudzać jakieś emocje zwracanie na siebie uwagę. Są jacy są. Mi to nie przeszkadza niech sobie żyją, ale po co z tym wychodzić na miasto. Uważam, że Gniezno takie małe miasto niepotrzebnie się wplątało w takie akcje. Garstka jest zainteresowana poglądami tych ludzi. Większość jest tutaj po to, by zobaczyć czy będzie zadyma - mówią Tomek i Aneta, małżeństwo z Gniezna.

-Każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy i walczyć o swoje prawa. Nie jestem więc przeciwna marszowi w Gnieźnie. Bardziej mnie niepokoją osoby stojące po przeciwnej stronie. Niektórzy zachowują się agresywnie i wykrzykują przekleństwa. To jest bardziej bulwersujące - mówi pani Małgorzata.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto