Zadzwonili do nas okoliczni mieszkańcy i poinformowali, że mały bocian wypadł z gniazda i już nie potrafił do niego powrócić.
Mieliśmy nadzieję, że go odchowamy - opowiada nam Anita Piesiecka z Krainy Puszczyka - Puszczykówka w miejscowości Pokośno (gmina Suchowola), która prowadzi m.in. mini zoo, wioskę indiańską i gospodarstwo agroturystyczne.
Skonsultowała się w tej sprawie z Towarzystwem Ochrony Ptaków. I okazało się, że maluch potrzebuje specjalnego pożywienia. Musi jeść całe myszy i jednodniowe pisklęta.
- Taki pokarm jest potrzebny do prawidłowego wzrostu oraz rozwoju narządów wewnętrznych bociana i puszczyka. Potrzebne są oprócz mięsa, kości, sierść innych zwierząt - mówi Anita Piesiecka. - Takiego małego bociana trzeba też nauczyć chodzić i latać. Nie podołalibyśmy temu - przyznaje.
Skontaktowała się więc z Ośrodkiem rehabilitacji zwierząt w Grzędach na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Ale okazało się, ośrodek nie zapłaci za to, że boćka zbada weterynarz. Bo nie ma na to pieniędzy.
- Znajomy weterynarz Suchowoli podpowiedział nam, że by skontaktować się z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Białymstoku. Bo oni mają samochód i pieniądze na ratowanie bocianów - mówi Anita Piesiecka.
Akcja miała szczęśliwy finał. Bociek trafił już pod dobrą opiekę Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Ssaków w Studziance (Nadleśnictwo Krynki). Tam wyszlifuje umiejętności zdobywania pokarmów i latania.
- W tym roku pisklaki, które do nas trafiły zostaną wypuszczone na wolność. Mają się dobrze, jedzą pół kilograma mięsa, w przypadku niejadków. A niektóre lubią nawet 700 gram - opowiada Arkadiusz Juszczyk, pracownik Nadleśnictwa Krynki.
Obecnie pod jego opieka jest 19 młodych bocianów.
Dziennie do naszego ośrodka trafia 5 ptaków. Często ponoszą one konsekwencje ludzkiej głupoty.
- Ktoś w internecie przeczytał, że jaskółkę można nakarmić serem, ale nie doczytał, że białym i chudym, i nakarmił ją żółtym. Ptak trafił do nas w stanie agonalnym i w ciągu pięciu minut padł. Takich przypadków mamy mnóstwo - przyznaje Arkadiusz Juszczyk.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?