Luki w kadrze Żubrów

Dwóch koszykarzy opuściło podlaski zespół, wybierając oferty innych drugoligowców. Grzegorz Szulc przeniósł się do SIDEn Toruń, a Paweł Pawłowski zdecydował się na grę w beniaminku z Nowego Dworu Gdańskiego. - Byli wolnymi zawodnikami, podjęli takie decyzje. Mieli do tego prawo - mówi Marek Kubiak, szkoleniowiec Żubrów.
Działacze białostockiego klubu próbowali zatrzymać Szulca w drużynie. - Wybrał lepszą opcję dla siebie. Rozmawialiśmy, ale zdecydował się nas opuścić. To duża strata. Czasem zdarzają się przecież ograniczenia, których nie da się przejść. Szkoda, bo trzy sezony grał u nas - podkreśla prezes białostoczan Jacek Zaniewski.

Szukają wzmocnień

W Żubrach prawdopodobnie nie wystąpią też Paweł Czech i Przemysław Zadykowicz. - Czech musi wyleczyć poważną kontuzję kolana, a Zadykowicz wyjechał za granicę. Nie wiadomo, kiedy wróci. Nie liczymy na to, że będzie się z nami przygotowywał do sezonu. Jeśli się pojawi, będziemy rozmawiać o jego przyszłości w Żubrach - twierdzi trener Podlasian.
Ubytki kadrowe są zatem znaczne. Białostoczanie zostali bez doświadczonego rozgrywającego, a lukę po Szulcu, który był podstawowym i najskuteczniejszym koszykarzem też będzie bardzo ciężko uzupełnić. - Szukamy wzmocnień. Jesteśmy umówieni na rozmowy z dwoma graczami. Potrzebujemy zawodników na pozycji jedynki i rzucającego obrońcy. Będziemy próbowali uzupełniać kadrę również młodymi koszykarzami - dodaje Kubiak.

Sponsor na rok

W pierwszych zajęciach Żubrów uczestniczyło tylko ośmiu zawodników. - Wkrótce ma dojechać Bartosz Knitter, a ósmego sierpnia dołączy Łukasz Wilczek. Na razie trenujemy na miejscu dwa razy dziennie. Czternastego sierpnia jedziemy na dziesięciodniowy obóz do Janowa. Później będziemy ćwiczyć w Białymstoku. Liga rusza trzydziestego września. Na razie nie wiadomo, jak będą wyglądały rozgrywki, ponieważ trzeciego sierpnia Polski Związek Koszykówki będzie rozważał kwestię reorganizacji drugiej ligi. Być może powstaną trzy grupy. Takie rozwiązanie byłoby bardzo korzystne z punktu widzenia większości klubów. Odpadłyby dalekie wyjazdy i zespoły sporo by na tym zaoszczędziły - ocenia szkoleniowiec Żubrów.
Sytuacja finansowa białostoczan w tym sezonie powinna wyglądać zdecydowanie lepiej. Podlasianie mają w końcu sponsora strategicznego. Działacze klubu podpisali umowę z firmą Mispol, specjalizującą się w branży spożywczej. Kontrakt będzie obowiązywał przez rok. Znalazła się w nim klauzula o przedłużeniu współpracy. Zespół będzie nosił nazwę Mispol-Żubry Białystok.
- Nie mieliśmy jeszcze tak zaangażowanego finansowo sponsora. Pieniądze, które od niego otrzymamy, stanowią dużą część naszego budżetu - kończy Zaniewski.