Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Loverboy w Fantazji. Rozmawiamy przed koncertem z twórcą hitu "Zróbmy sobie fotę" [ZDJĘCIA]

Kamila Malecka
Loverboy w Jaświłach. Tak bawili się ludzie
Loverboy w Jaświłach. Tak bawili się ludzie Kamila Malecka
Jak powstał przebój "Zróbmy sobie fotę"? Czy można zagrać koncert tylko dla kilku osób? Dlaczego wszyscy mogą mieć artystę w swoim domu? O tym opowiedział nam Loverboy przed koncertem w Fantazji w Jaświłach.

Loverboy (czyli Mateusz), to absolwent szkoły muzycznej. Gra na klawiszach, trąbce i instrumentach perkusyjnych. Produkcja muzyki tanecznej sprawia mu największą radość. Został więc producentem zespołów disco-polo. Założył zespół Loverboy, którego jest liderem. Ale początki - jak wspomina - wcale nie były takie łatwe, jak wszyscy zakładali.

- Pierwszą aranżację kręciłem u siebie w domu. I nie poszło. Druga i trzecia - tak samo. Wtedy powiedziałem sobie, że jeżeli czwarty utwór też nie wyjdzie, wracam do produkcji dla innych. Ale właśnie tak powstało "Zróbmy sobie fotę".

Po pierwszym sukcesie, artysta zaczął koncertować, zdobywając coraz więcej fanów.

Fantazja w Jaświłach. Koncert Loverboy'a. Zobacz, jak bawią ...

- Koncerty w Jaświłach wspominam chyba najmilej. Choć plenerowe występy są ciekawsze pod względem ilościowym. O dziwo, jak jest tłum, mam mniejszą tremę. Ale nie o to nam chodzi. Raz graliśmy koncert dla ośmiu osób. Myślałem, że będzie tragedia, a było super, naprawdę! Był taki kameralny koncert, dzięki czemu z każdym miałem bliską relację i naprawdę świetnie się bawiliśmy. To właśnie uwielbiam w występach. Kontakt z widzami, przybijanie im piątek i konwersacje, jakie prowadzimy po, a nawet w trakcie koncertu.

To właśnie dzięki temu artysta jest znany w kręgu fanów jako otwarty i pełen pozytywnej energii.

- Bardzo często podchodzą do mnie ludzie po koncertach. Nie zawsze chwalą moją muzykę, ale przecież każdy ma prawo do wyrażania opinii i własnego gustu. Pamiętam, jak ktoś zaczepił mnie i powiedział, że w ogóle nie słucha mojej muzyki, coś po kaszubsku jeszcze dodał, chyba niezbyt cenzuralne słowa. Ale są też osoby zachwycone moją twórczością. I doceniają to, że gram na żywo, a nie zasłaniam się playbackiem.

Jednak nie wszystko jest takie różowe, jakie się wydaje.

- Gram od trzech i pół roku i na pewno widzę różnicę w frekwencji. Kiedyś disco polo było bardziej popularne, teraz jest bardziej niszowe i mam wrażenie, że oddaje miejsce dla rapu. Wiem, że ja sam, będąc w wieku swoich odbiorców, wolałem siedzieć w domu przed komputerem, a nie łazić po koncertach. W tych czasach jest o tyle trudno, że ludzie wolą zrobić domówkę czy kameralnie włączyć sobie muzyczkę, by bawić się wśród swoich znajomych. Ciężko powiedzieć, jak ich wyciągnąć. Do tego nieodłączne telefony. Wiadomo, każdy chce nagrać coś na Instagrama, Facebooka. Odkąd duże platformy umożliwiły nagrywanie na żywo, każdy chce pokazać innym, gdzie jest i jak się bawi.

Według wielu artystów zmniejszająca się frekwencja na występach ma swoje źródło w internecie, gdzie odbiorcy bez żadnych ograniczeń czy opłat, mogą korzystać z twórczości gwiazd.

- Przez portale społecznościowe, zmieniła się relacja muzyk-fan do minimum. Kiedyś, kiedy widziało się gwiazdę w telewizji, w ogóle inaczej się ją postrzegało. Jako takiego nadczłowieka. Myślało się, że coś innego je, inaczej żyje, chociaż każdy gdzieś tam podświadomie wiedział, że to normalny człowiek. Teraz, widząc relacje na Instagramie czy zdjęcia na Facebooku, mamy wrażenie, że co dzień uczestniczymy w życiu idola, że jesteśmy jego kolegą/koleżanką. Gdyby tego nie było, ludzie chętniej chodziliby na koncerty zobaczyć gwiazdę. A teraz, po co mają wychodzić z domu, skoro wszystko mają w internecie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto