Siatkarki Pronar-ZETO jechały do Radomia w roli faworyta. Początek nie układał się dla nich jednak pomyślnie i gospodynie długo dotrzymywały kroku podopiecznym Czesława Tobolskiego. W pierwszym secie wyrównana walka toczyła się aż do stanu 15:15. Zryw Podlasianek pozwolił im wyjść na prowadzenie 20:16, którego nie oddały już do końca partii.
O to chodzi
Podobny scenariusz miała druga odsłona. Przyjezdne dopiero w ostatnich fragmentach przejęły kontrolę nad wydarzeniami na boisku i wygrały 25:22.
– Za dużo było nerwów w naszej grze. Ambicja i dobra postawa w obronie pozwalała radomiankom toczyć z nami wyrównane boje – mówi Wojciech Piotrowski, menedżer Pronar-ZETO.
Prawdziwy kryzys dotknął białostoczanki dopiero w trzecim secie.
– Nic nam nie wychodziło. Popełniliśmy dużo prostych błędów i tak na dobrą sprawę, to nie gospodynie zdobywały punkty, tylko my jej im darowaliśmy. Wynik 10:20 tuż przed końcem mówi wszystko – dodaje Piotrowski.
Zimny prysznic podziałał na przyjezdne mobilizująco. W czwartej odsłonie zdemolowały Politechnikę, wygrywając 25:12. – Zaczęły grać, to co potrafią. W ten sposób powinien wyglądać cały mecz – podsumowuje menedżer Pronar-ZETO.
Podjęły wyzwanie
Blisko sprawienia niespodzianki była ekipa WSAP, która dopiero po pięciosetowej walce przegrała z AWF. Gospodynie na początku dwóch pierwszych odsłon, głownie dzięki świetnej grze Katarzyny Piwko, dotrzymywały kroku rywalkom. W obu partiach warszawianki szybko jednak odskakiwały i wygrywały bez problemów 25:14 i 25:15.
Niewielu kibiców wierzyło, że podopieczne Artura Sakowicza zdołają się podnieść i wygrać dwa kolejne sety. Do poziomu Piwko dostosowała się najpierw Anna Szulborska, świetnie atakując na skrzydłach, a z biegiem czasu reszta drużyny. Dobrą zmianę na pozycji rozgrywającej dała Elżbieta Dąbrowska, która uspokoiła grę, a co najważniejsze dokładnie dogrywała wszystkie piłki. Niesione głośnym dopingiem Podlasianki dwukrotnie wygrały 25:20.
Zacięta walka toczyła się w tie-breaku do stanu 6:6. Później kilka błędów w przyjęciu zagrywki pozwoliło gościom wyjść na bezpieczne prowadzenie, które utrzymały do końca meczu.
– Szkoda, gdyż zdobyty punkt tak naprawdę jest naszą porażką. Było blisko przełamania serii porażek z AWF. Cieszy natomiast fakt, że w grze dziewczyn widać wyraźny postęp – ocenia Sakowicz.
WYNIKI 4 KOLEJKI
WSAP AZS Białystok – AWF Warszawa 2:3 (14:25, 15:25, 25:20, 25:20, 11:15).
Sędziowali: Artur Janczarek (Lublin) i Ireneusz Dyl (Świdnik). Widzów: 150.
WSAP: Szulborska, Sianko, Sasimowicz, Zakrzewska, Piwko, Iwaniuk, Sobolewska (libero) oraz Olesiuk, Bartoszuk, Dąbrowska, Korol, Karpińska.
AWF: Grzanka, Ołtarzewska, Słodownik, Gajewska, Dąbrowska, Czubek, Żyłkowska (libero) oraz Ojrzanowska, Łebkowska, Gajewska, B. Jurska.
Politechnika Radom – Pronar-ZETO AZS Białystok 1:3 (21:25, 22:25, 25:18, 12:25).
Sędziowały: Agnieszka Izydor (Kielce) i Małgorzata Kroma (Kielce). Widzów: 50.
Politechnika: Dobosz, I. Jaroszek, A. Majkusiak, Główka, Lachowska, K. Jaroszek, Kiraga (libero) oraz J. Majkusiak.
Pronar-ZETO: Gosko, Tobolska, Szeszko, Kalinowska, Tobiś, Sachmacińska, Mróz (libero) oraz Klekotka, Pałkiewicz, Piśmienna, Kulik.
Warmiss Olsztyn – Gedania II Gdańsk 0:3, AZS UW Warszawa – Czarni Węgrów 0:3.
TABELA
1. AWF 4 11 12:4
2. Pronar-ZETO 4 9 9:4
3. Czarni 4 9 10:5
4. Politechnika 4 6 8:6
5. Gedania II 4 6 7:7
6. Warmiss 4 4 5:10
7. WSAP 4 3 6:11
8. AZS UW 4 0 2:12
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
