Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krążą listy po urzędzie

(wac)
W ubiegłym tygodniu wysłaliśmy e-maile do pięciu wydziałów Urzędu Miejskiego. Zrobiliśmy to po tym, jak urzędnicy w „Porannym" pochwalili się, że mają już adresy i będą odpowiadać na każdy list. Zawiedliśmy się.

W ubiegłym tygodniu wysłaliśmy e-maile do pięciu wydziałów Urzędu Miejskiego. Zrobiliśmy to po tym, jak urzędnicy w „Porannym" pochwalili się, że mają już adresy i będą odpowiadać na każdy list. Zawiedliśmy się.
Łatwo policzyć, że pracownicy urzędu mieli pięć roboczych dni na odpowiedź na nasze listy. W dwóch przypadkach czekamy na to do dziś.

Mienie ma miesiąc

A sprawy były bardzo proste. W liście do Zarządu Dróg i Transportu poprosiliśmy o odpisanie, w jaki sposób możemy uzyskać odszkodowanie za zniszczoną felgę na jednej z białostockich ulic. W wydziale mienia chcieliśmy dostać informacje o wolnych lokalach w mieście na prowadzenie ciastkarni.
– Ale my nie dostaliśmy takiego maila – zarzeka się naczelnik wydziału Jerzy Węclik. Tymczasem mamy potwierdzenie, że mail dotarł i na dodatek urzędnicy go otworzyli.
– Mamy tylko jednego maila, ale nie dotyczy ciastkarni – upiera się Węclik. – Gdyby pan go wysłał, to dostałby pan na niego odpowiedź w ciągu miesiąca, zgodnie z prawem...
– Musiałbym czekać aż miesiąc?
– Oczywiście, takie jest prawo – odpowiada Węclik. W rzeczywistości urzędnicy mają nie więcej niż dwa tygodnie.

Architektura zbywa

Trzech urzędników na nasze maile odpowiedziało. I to już następnego dnia. Szkoda tylko, że jeden z nich nam wcale nie pomógł.
Pracownik wydziału architektury w dwóch zdaniach napisał, że nie zajmuje się wydawaniem pozwoleń na przebudowę mieszkania na zakład fryzjerski. Dodał, że od tego jest wydział planowania i zagospodarowania przestrzennego. Kuriozalne jest to, że nie podał żadnego adresu e-mailowego do tego wydziału, ani nie przesłał tam kopii naszego listu. I do tego się pod listem nie podpisał!
– Jeśli teraz pan do nas wyśle takiego maila, to już odpowiemy na niego właściwie – obiecuje Zbigniew Gliński, naczelnik wydziału architektury.

Najlepszy daje śluby

Pod swoim mailem nie podpisała się też pracownica wydziału komunikacji. – To się więcej nie powtórzy – obiecuje Danuta Górnikiewicz, szefowa wydziału komunikacji. Jednak list jej pracownicy wyjaśniał w szczegółach, jak możemy zamówić transport dla niepełnosprawnego.
– Urzędnik musi być kompetentny i odpowiedzieć na wszystkie listy, także w formie elektronicznej – nie ma wątpliwości Mieczysław Mejsak, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego. Tylko od niego dostaliśmy pełną odpowiedź. Poradził nam nawet, że jeśli nie możemy przyjść do urzędu po odpis aktu małżeństwa, to możemy wysłać dokumenty pocztą. Przez Internet można to zrobić, ale tylko w przypadku, gdy mamy podpis elektroniczny.
Skrzynki pocztowe w Urzędzie Miejskim w Białymstoku działają od tygodnia. Miały ułatwić załatwianie spraw przez Internet, bez wychodzenia z domu. – Trzeba pamiętać, że urzędnicy mają na odpowiedź na e-maile dwa tygodnie – mówi Tadeusz Arłukowicz, rzecznik prasowy prezydenta Białegostoku. – Jednak w tak błahych sprawach, o których pisaliście odpowiedź powinna być wysyłana niezwłocznie. Zasygnalizuję ten problem urzędnikom – dodał.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto